Niedzielna dziewczyna recenzja

Niedzielna dziewczyna

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @WystukaneRecenzje ·1 minuta
2019-12-11
Skomentuj
8 Polubień
 "Niedzielna dziewczyna" wpadła w moje rączki ze względu na opinie, które o niej czytałam. Po pierwsze było ich naprawdę niewiele, a po drugie były bardzo różne. Jedne pozytywne, inne nie. Z ciekawości więc i ja po nią sięgnęłam.
 
        Książkę czytałam w ebook'u za sprawą Legimi. I bardzo się miło złożyło, bo w sumie nie wiem, czy bym ją kupiła. Po przeczytaniu mam takie same odczucia, nie potrzebuję jej w formie papierowej, ebook wystarczy.
 
      Przechodząc do fabuły... Spodziewałam się thrillera psychologicznego. Po pierwszych stronach miałam ochotę ją odłożyć bo mnie gryzło to, że raczej czytam obyczajówkę, a nie porządny thriller. Jednak złożyło się tak, że na szczęście brnęłam w nią dalej. Okazała się dość oczywista, ale zawiła.
 
      Taylor i Angus są parą, która można otwarcie powiedzieć, ma problemy. Ona, niby niewinna, niby słodka, przykładowa właśnie niedzielna dziewczyna. On robi jej świństwo i wrzuca o sieci filmik pornograficzny z nią w roli głównej. Rozpętuje się burza.
 
      Przed każdym rozdziałem, czy dniem czytamy krótkie notatki dotyczące prowadzenia wojny. Wszak Taylor wypowiedziała wojnę swojemu byłemu facetowi! Mniejsze i większe przytyki, zemsta? Musicie się przekonać sami. Czymże byłaby książka, którą bym Wam opowiedziała.
 
      Powiem tylko, że niektórych rzeczy się spodziewałam, innych nie. Popaprany związek i ludzie. Oczekujecie happy-endu? Cóż, nie wiem czy tu go dostaniecie 😉
 
      Książka nie jest jakaś objętościowo potężna i dzięki temu czyta się ją lekko i bardzo szybko. Co prawda nie pogniewałabym się gdyby wątki były bardziej rozszerzone, bo niektóre rzeczy się kupy nie trzymają i są wspominane wręcz konspiracyjnie, a nic z nich nie wynika. To tak, jak by się czytało drugi tom, bez znajomości pierwszego, w którym były różne dowcipy i teraz się nie rozumie odniesień do nich.
 
      Generalnie podobała mi się ta powieść. Oceniłam ją na 7/10 gwiazdek. Z chęcią sięgnę po kolejne książki Autorki, jeśli się pojawią w księgarniach. Nie było efektu wow, ale przynajmniej zapewniła mi dobrą lekturę i ciekawie spędzony czas. A to na plus.
 
      Czy polecam? Tak, ale traktujcie ją raczej nie jako thriller, a jako powieść obyczajową, bo nie ma tu zbyt wiele argumentów za tym, żeby przypisać ją do tego pierwszego gatunku. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-11
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niedzielna dziewczyna
2 wydania
Niedzielna dziewczyna
Pip Drysdale
5.5/10

Zaczyna się dość niewinnie – poluzowana śruba w kranie, woreczek kokainy zostawiony w niewłaściwym miejscu, fikuśna bielizna wysłana na adres zamężnej sąsiadki, kradzież pary skarpetek przynoszącej ...

Komentarze
Niedzielna dziewczyna
2 wydania
Niedzielna dziewczyna
Pip Drysdale
5.5/10
Zaczyna się dość niewinnie – poluzowana śruba w kranie, woreczek kokainy zostawiony w niewłaściwym miejscu, fikuśna bielizna wysłana na adres zamężnej sąsiadki, kradzież pary skarpetek przynoszącej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WystukaneRecenzje

Zaśnij, diabeł patrzy
Zaśnij, diabeł patrzy

Cyryla Sone pewnie sporo osób kojarzy z jego serii z prokuratorem Konradem Kroonem. Chyba każdy kto sięgnął po te książki sprawdzał później skąd wziął się w ogóle autor....

Recenzja książki Zaśnij, diabeł patrzy
Kochanka lekarza
Kochanka lekarza

Daniel Hurst i jego seria dreszczowców psychologicznych zawitała na polski rynek wydawniczy w 2024 roku i od razu otrzymała tak charakterystyczne tytuły i okładki, że od...

Recenzja książki Kochanka lekarza

Nowe recenzje

Never Say Never
"Never say never", Agnieszka Karecka
@kasienkaj7:

"Czy może być coś gorszego od totalnej kompromitacji rozciągniętej na cały wakacyjny pobyt w Europie? Dobra, nie chcę s...

Recenzja książki Never Say Never
As Pik
Pan smuteczek
@zaczytaniwm...:

Hej wszystkim w tak bardzo mroźny dzień przychodzę do was z ręcenzją książki naszej polskiej autorki Moniki Madej pod t...

Recenzja książki As Pik
Nie bez powodu
Nie bez powodu
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili czułem... pustkę. Tak, to dobre określenie. Wyglądało to mniej więcej tak, jakbym był skorupą. Niczym ...

Recenzja książki Nie bez powodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl