Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow recenzja

Morrigan to mała dziewczynka, pechowa dziewczynka, która urodziła się w bardzo pechowym dla siebie dniu. Pech prześladował jej każdy dzień. W miasteczku, w którym się urodziła, nie było jej z tego powodu łatwo, a ludzie woleli jej to wszystko utrudnić, zamiast ułatwić. Morrigan od najmłodszych lat była uświadomiona, że w wieku jedenastu lat umrze, jak wszystkie przeklęte dzieci, a im bliżej było jedenastych urodzin, tym mniej ktokolwiek wyglądał na przejętego tą sprawą i jej przyszłą śmiercią. Czy na prawdę wszystko jest takie czarno białe? Czy naprawdę przeklęte dzieci są odpowiedzialne za wszystko, co złe, nawet jeżeli ewidentnie to nasza wina? Czy śmierć spotka również Morrigan?

Nevermoor to cudowne, pełne magii miasto, w którym każdy z nas chciałby mieszkać. Jest tajemnicze, pełne tego, co dla nas nieznane.

Nie chcę pisać więcej o fabule, bo uważam, że warto by każdy z nas poznał tę historię sam. Jest niesamowita, pełna magii, której dotąd nie znaliśmy, bo magia w Nevermoor ma dużo więcej do zaoferowania niż magia w innych takich książkach. Znajdziemy dużo tajemnic, zagadek oraz cudownych wyrazistych postaci, każda z nich ma swój własny odmienny charakter, gdy z każdą kartką poznajemy ich coraz lepiej, zdarza się nam nawet wiedzieć, co dana postać mogłaby zrobić, ale nie bierzcie tego za nic pewnego, te postaci potrafią też zaskoczyć.
Seria o Morrigan zazwyczaj jest polecana dla młodszych dzieci, dla tej młodszej młodzieży, ale ja uważam, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Może potrzebujecie tej magii, którą znajdziecie w Nevermoorze, może tych zaskakujących rzeczy, które tam są na początku dziennym, a może po prostu tych cudownych i przezabawnych postaci, których nie można nie pokochać.
Ta pełna magii historia opowiada nie tylko o przypadkach Morrigan, o tym, co przeżyła i co wydarzyło się w jej życiu, to też piękna historia o przyjaźni, o odrzuceniu, o marzeniach, zaufaniu i poświęceniu.
Dlatego uważam, że ta książka jest nie tylko dla dzieci i że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja po przeczytaniu pierwszej części musiałam od razu kupić kolejne części, tak się wciągnęłam, a „Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow” przeczytałam jednym tchem.