Co komu pisane recenzja

Na co zwracacie uwagę wybierając książkę do czytania? Ja przeważnie sugeruję się opinią znajomych na Instagramie. A w przypadku nowości, której jeszcze nikt nie czytał? Nie mam w zwyczaju czytać opisów z tyłu książki. Sugeruję się samym wyglądem okładki.
I tak było i tym razem. Po przeczytaniu dość krwawego i brutalnego kryminału postanowiłam sięgnąć po nowość, którą zamówiłam sobie w Wydawnictwie Prószyński i S-ka. Okładka cudowna, przedstawiająca osiedle domów jednorodzinnych, piękne zadbane ogrody, kwitnące kwiaty, piękna, słoneczna pogoda. Pomyślałam sobie, że przeczytam książkę lekką, łatwą i przyjemną. Ot taka zwykła obyczajówka.
Jakież było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać kolejne strony.
Główny bohater to Tomasz Bocianowski, lekarz ginekolog pracujący w szpitalu, oraz prowadzący prywatny gabinet. Jest rozwiedziony, ma dorosłego syna, mieszka samotnie w pięknym domy w miejscowości Działki Ciche na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej. Pewnego dnia w jego domu pojawia się nieznajoma. To Janina Opiłko, pisarka. Jak to się stało, że ta obca kobieta zamieszka w domu doktora? Dlaczego Tomasz tak łatwo wpuścił ją do swojego domu? Co ona planuje?
Przyznam szczerze, że gubiłam się na początku w całej tej dziwnej historii. Wraz z przybyciem tajemniczej Janiny, życie doktora zmieniło się diametralnie. Jakieś dziwne historie zaczynają się wydarzać, wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, dochodzi do napaści, prześladowań, znęcania się psychicznego. Tylko kto jest tu ofiarą, a kto katem?
Taką wisienką na torcie w całej tej historii są postacie Tanich Drani, czyli Rysia i Zdzisia. To dwaj panowie nie stroniący od alkoholu, pomagający okolicznym mieszkańcom w pracach przydomowych za przysłowiową flaszkę. Ale i oni mają swoją słodką tajemnicę.
Nie potrafię określić gatunku tej książki. Czy to jest thriller, kryminał, komedia czy horror?
Jedno, co mogę napisać, to że dawno takiej dziwnej a zarazem wciągającej książki nie przeczytałam. Polecam serdecznie .
Jednak tym razem wiem, że koniecznie muszę sięgnąć po coś lżejszego do przeczytania.