Kiedy tylko dowiedziałam się, że wychodzi nowy cykl książek Katarzyny Bondy to wiedziałam, że z pewnością nie odpuszczę sobie tej przyjemności przeczytania jej! I choć z początku jakoś powieści Pani Katarzyny, po które już sięgałam nie za bardzo mi podchodziły, to powiem szczerze, że z czasem zaczęło się to zmieniać. Co do tej książki miałam nie tylko wielkie nadzieję, ale też i konkretne oczekiwania. Czy tym razem się nie przejechałam na tym?
W Lesie Kabackim zamordowano dwie młodziutkie dziewczyny. Policjanci od dawna nie widzieli tak zbezczeszczonych zwłok. Podcięto im gardła, a pośmiertnie zadano również rany szarpane. Jakiego narzędzia używał morderca? Niestety nie ustalono. Media za to ochrzciły sprawcę „Kosiarzem z Kabat”.
Skorumpowani policjanci, „branża towarzyska” i piękne dziewczyny, które trudnią się luksusowym nierządem - to głowni bohaterowie tej książki. Nieuchwytny morderca sieje postrach w stołecznym półświatku. Wiadomo, że Kosiarz korzysta z usług prostytutek i „kataloguje” swoje przyszłe ofiary. Na miejscach zbrodni zostawia kosmyki ludzkich włosów. To fetysz, ale i cenny dowód. Policja unika podjęcia gry z mordercą.
Do śledztwa zostaje nieformalnie zaangażowany Jakub Sobieski, były policjant z niechlubną przeszłością. Asystuje mu ambitna aspirantka Ada Kowalczyk. Udaje im się przeniknąć do środowiska agencji pośredniczących w organizowaniu usług seksualnych. To, co odkryją, przerazi nawet ich samych.
Powiem Wam, ze interesująca to była powieść i początek cyklu. Zapowiada się, że z każdą kolejną książką będzie coraz ciekawiej ( i mam nadzieję, że się nie pomylę!). Tym razem dostajemy coś nowego, coś co od samego początku jest dość konkretnie przedstawione i przemyślane. Nie ma tu nadmiaru jakiś zbędnych bohaterów, którzy tylko by nam mieszali w fabule, co już jest wielkim plusem. Ilość stron w powieści także nie przytłacza, ani nie znajdziemy tu zbędnych opisów nic nie wnoszących więc dla mnie jak najbardziej na plus!
Akcja w powieści jest dość dynamiczna, szybka. Ciągle się coś dzieje, nie ma momentu nudy czy zastanowienia, ciekawość co będzie dalej całkowicie tu zwycięża.
Fabuła stworzona przez autorkę jest interesująca, bohaterowie jakich tu mamy to postacie bardzo ciekawe, charakterne ( co sprawia, że naprawdę dużo łatwiej si nam w to wszystko wciągnąć) oraz dość autentyczne jak na powieść fikcyjną.
Umiejscowienie akcji powieści w miejscach, które na co dzień można samemu odwiedzić sprawia, że autorka nadaje całości historii dużą dawkę autentyczności. Widać, że pisarka dość konkretnie podeszła tu do tematu i miejsc i zrobiła konkretny research okolicy w której powieść się dzieje.
„Czasami myślę, że zabijanie to wcale nie potrzeba władzy i kontroli, lecz zwyczajnie tęsknota za śmiercią. Też chciałbym być wolny.”
Język jakim powieść jest napisana jest dość lekki, przyjemny w odbiorze i taki … można by powiedzieć naturalny. Nie ma tu jakiś wymyślnych słów, tylko taki jakimi sami na co dzień się posługujemy. Sprawia to, że powieść dosłownie się pochłania w jeden ( no, góra dwa) dni i szczerze mówiąc - chce się więcej! Jak dla mnie tym razem autorka dobrze wiedziała jak ma czytelnika zainteresować, co zmienić i konkretnie to wykorzystała - co mnie osobiście się bardzo podoba, bo przyznam szczerze, że niektóre powieści Pani Bondy mi nie przypasowały za bardzo.
Podsumowując :
Powieść „O włos” Katarzyny Bondy otwiera nowy cykl powieści z detektywem Jakubem Sobieskim i jest to powieść, którą z czystym sumieniem mogę Wam polecić. Książkę dosłownie się pochłania, a jej fabuła jest mocno wciągająca. Historia, którą autorka nam tu przedstawia nie tylko budzi grozę, ciekawi i wciąga od pierwszych swoich stron, ale także uświadamia nam, że tak faktycznie w pewnym stopniu jest, że te półświatki istnieją… Gorąco polecam sięgnąć po tę pozycję!