Zastanawialiście się kiedyś nad znaczeniem liczb w codziennym życiu? Nie? Szczerze powiedziawszy, ja też nie. Za to Paweł uważał, że liczby mają ogromne znaczenie. Co więcej, twierdził, że wszystko dzieje się ‘po coś’ i nic nie jest przypadkowe.
I to właśnie dzięki przeznaczeniu, spotkał młodą, piękną i bardzo samotną Zuzannę. Dziewczyna od dwóch lat borykała się z samotnością. Po śmierci Tadeusza, wybudowała wokół siebie mur, przez który nie przepuszczała do siebie szczęścia.
Paweł był zrozpaczony po tragicznym wypadku, w którym stracił rodziców i narzeczoną. Co więcej, obwiniał się o ich śmierć. Gdyby tylko nie pokłócił się wtedy z Alicją, gdyby był trzeźwy… być może nic by się wtedy nie wydarzyło. Po stracie najbliższych odciął się od innych. Uważał, że niepotrzebne mu związki.
Spotkali się w barze. Umówili na szybki, przygodni seks. Paweł uważał, że połączyło ich przeznaczenie. Mógł przecież wybrać każdy inny bar, każdą inną porę, a szef mógł go w ogóle nie wysłać w delegację. A mimo to się spotkali. Połączyła ich samotność. I desperacja. Za wszelką cenę szukali bliskości i zaspokojenia pragnień.
Książce co prawda przypisano kategorię ‘powieść erotyczna’, jednak nie do końca się z tym zgadzam. Historia ta jest pełna subtelności i wrażliwości, autorka w delikatny sposób opisuje splątane losy dwójki ludzi szukających zrozumienia i akceptacji.
Sama fabuła dość oklepana. Samotny facet i samotna kobieta spotykają się i zakochują. Oczywiście nie od razu. Uświadamiają to sobie, gdy jest za późno. A wtedy zaczyna się szaleńcza walka o odnalezienie drugiej połówki. Mimo, że temat nie jest najoryginalniejszy, to spodobał mi się sposób jego przedstawienia. Historię poznajemy z punktu widzenia to Zuzanny, to Pawła na przemian. Dzięki temu łatwiej nam zrozumieć zachowania obojga bohaterów i dostrzec ich wspólne cechy, podobieństwo w charakterze i poglądach.
Fox udało się świetnie wprowadzić czytelnika w ich świat dzięki plastycznym opisom ich uczuć… I głównie uczuć. Fabuła nie jest rozbudowana. Narracja skupia się głównie na opisie przeżyć wewnętrznych bohaterów.
‘Zuzanna nie istnieje’ mogłaby się wydawać powieścią lekką i prostą, jak niemal każdy romans. Jest to jednak historia dwójki ludzi, którzy uczą się kochać na nowo. Jest to powieść pokazująca, że samotność nie musi trwać wiecznie. I wreszcie, jest to książka o znaczeniu losu w naszym codziennym życiu. Nic nie dzieje się przypadkiem.