Nie przekonuje mnie koncepcja opowiadań, zazwyczaj. Trochę inaczej jest, gdy chodzi o antologie i chcę poznać nowych autorów, zanim lepiej poznam ich twórczość. Dlaczego więc sięgnęłam po opowiadania Lary Jones? Z powodu gatunku, dlatego, że nie znam twórczości autorki i dlatego, że chociaż są to opowiadania, łączy je postać głównej bohaterki. To jest coś takiego jak „Echidna”, którą pewnie wiele osób zna i którą ja też już czytałam i pewnie niebawem i o tej książce opowiem.
Książka opowiada o Elizie Finder, agentce w służbie kościoła, której zadaniem jest dbanie o równowagę między wyznawcami religii a tymi, którzy nadal wierzą w istnienie magii. Kiedy młoda dziewczyna zostaje oskarżona o rzucanie uroków i skazana na spalenie na stosie, Eliza zostaje wysłana, by przeprowadzić ponowne śledztwo i odkrywa, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana niż się początkowo wydawało.
Jak już wspomniałam, nie jest to typowa powieść, lecz zbiór opowiadań, które są ze sobą powiązane. Poszczególne historie przedstawiają różne przygody Elizy. Każda z nich skupia się na odrębnych przypadkach nadprzyrodzonych zjawisk, z którymi agentka musi się zmierzyć. Taka konstrukcja pozwala na skondensowane i intensywne opowieści, bez zbędnego rozwlekania fabuły, co jest zdecydowanym plusem tego zbioru. Autorka z powodzeniem łączy współczesne wątki z elementami mitologii, baśni i legend, tworząc świat pełen mrocznych istot, które czyhają na niewinne ofiary. Potwory takie jak wilkołaki, wampiry czy wodnice są wplecione w fabułę w naturalny sposób, a to stwarza naprawdę fajny klimat. Styl pisania autorki jest klarowny, a opisy scen są wyważone, co sprawia, że szybko wczuwamy się w wykreowany świat. Dialogi są dobrze napisane i naturalne, a bohaterowie wydają się autentyczni.
Eliza Finder jest postacią silną, pewną siebie i nieco arogancką, co dodaje jej charakteru i sprawia, że z łatwością można się z nią utożsamić. Jej niekonwencjonalne metody działania, które często nie spotykają się z akceptacją kościoła, sprawiają, że staje się jeszcze bardziej interesująca. Eliza to bohaterka, która mimo twardej i nieprzystępnej powierzchowności, kryje w sobie ciepło i zrozumienie, co sprawia, że szybko obdarza się ją sympatią.
Mimo licznych zalet, książka nie jest jednak pozbawiona wad. Niektóre wątki wydają się niedokończone, co pozostawia z uczuciem niedosytu po skończonej lekturze. Fabuła, choć interesująca i konsekwentnie prowadzona, jest przewidywalna. Choć książka jest wciągająca, niektóre jej elementy wydają się zbyt oczywiste, co skutecznie, niestety, zmniejsza napięcie. Niemniej jednak, jest to debiut powieściowy autorki, który mimo drobnych niedociągnięć, wyróżnia się na rynku i zasługuje na uwagę.
„Agentka” to interesujące połączenie fantastyki z wątkiem kryminalnym. Mimo pewnych niedoskonałości, książka przyciąga intrygującą fabułą, dobrze wykreowanymi postaciami i klimatycznym światem pełnym magii i tajemnic. Jeśli lubicie historie pełne magii, zagadek i mrocznych sekretów, ta pozycja z pewnością Was nie zawiedzie.
Współpraca z Wydawnictwem Novae Res.