Najświętsza wojna recenzja

Kiedy zauwazylem te ksiazke na polce w ksiegarnii bylem juz bliski jej kupienia, poniewaz szczegolowej literatury na temat krujaty przeciwko albigensom w naszym kraju ciagle jeszcze brakuje. Cos jednak mnie zatrzymalo i postanowilem sie blizej z ta ladnie wydana pozycja ksiazkowa zapoznac. Po przeczytaniu samego opisu, z ktorego bije przede wszystkim takie oto zdanie: ''Katarzy według autora... nigdy nie istnieli!'' juz poczulem zapach silnego rewizjonizmu historycznego, na ktory zawsze trzeba uwazac, ale nie wolno go tak od razu tylko dla zasady potepiac. Ale nie zniechecilo mnie to jeszcze i przystapilem do zaglebienia sie w te ksiazke. Po przeczytaniu przydlugiego, ale sprawnie napisanego wstepu, w ktorym swoje odwazne hipotezy i tezy stawiane w tej ksiazce autor broni miedzy innymi stwierdzeniem, ze wierzy on w prawde historyczna i ma dobrze wytrenowana wyobraznie, ktora umozliwia mu te prawde dostrzec doszedlem do wniosku, ze chyba nie jest to rzetelne opracowanie naukowe, skoro swoje twierdzenia autor broni swoja wiara w cos, a nie argumentami. Od kupna tej ksiazki odciagnelo mnie ostatecznie jednoznaczne stwierdzenie jej autora mowiace, ze wszyscy badacze, ktorzy do tej pory zajmowali sie herezja katarska, albigensami oraz ich historia grubo sie mylili. W domysle znaczy to w zasadzie tyle: ''tylko ja autor tej pracy poznalem dzieki mojej wyobrazni i wierze w prawde historyczna cala prawde na temat albigensow i krucjaty przeciwko nim i w tej ksiazce wam ja objawiam''. Dodatkowo nazywanie katarow, bedacych pochodna manicheizmu, ktora zachowala sporo jego cech chrzescijanami jest mocno nie na miejscu moim zdaniem. Mimo tego spedzilem nad ta ksiazka jeszcze pare dlugich chwil, aby wyrobic sobie o niej do konca poglad. Jest ona napisana sprawnie i czyta sie ja niczym powiesc historyczna, ktora wedlug mnie byc ona powinna. Tlumacz z angielskiego na jezyk polski tez sie dobrze spisal. Omawianej ksiazki ostatecznie nie kupilem.