Weekend recenzja

„Najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym…”

Samotność. Z czym kojarzy Ci się to słowo? Zwykle przywodzi na myśl negatywne odczucia. Gdy jesteśmy samotni, odczuwamy brak wsparcia, niezrozumienie, czujemy się odizolowani. Pustka otacza nas, a my się w niej miotamy, pragnąc się wyrwać. Robimy to na oślep. Pragniemy obecności drugiego człowieka, ale i to nie gwarantuje, że nie będziemy czuli się samotni.

Katie Manning to dwudziestosiedmioletnia była gwiazda dziecięcego serialu. Jej kariera tragicznie dobiegła końca, kiedy jej menedżer pociął jej twarz. Teraz Katie nie radzi sobie z życiem, ucieka w alkohol i inne używki. Kiedy narzeczona jej brata zaprasza ją na weekend w SPA, ona bez oporów się zgadza. Zabiera tam ze sobą dwie przyjaciółki.
Ustronie to niezwykłe miejsce, które pomaga w „naprawieniu” siebie. Katie postanawia z tego skorzystać. Nie spodziewa się jednak, że podróż w głąb świadomości odkryje zbyt wiele sekretów.

Mam problem z zaczęciem tej recenzji. W mojej głowie kotłuje się tyle myśli, że nie wiem co sądzić o tej książce. Bardzo trudno mi opisać wszystkie emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania tej pozycji. Nie była zła, ale nie była rewelacyjna.
Książka porusza wiele trudnych tematów. Dostajemy brudny, szczery świat, który nie oszczędza nikogo. Nie jest piękny, nie jest idealny. Jest brutalny, obrzydliwy, a przez to tak realny. Autorka pięknie ubrała w słowa całość okropności w świecie. Nikogo nie oszczędza, każdy ma swoje problemy, każdy ma swoje sekrety. Sherri Smith porusza w swojej książce tematy, o których z reguły nie chcemy czytać. Dostajemy gwałt, wykorzystywanie, kłamstwo, uzależnienia, zazdrość, zemstę, problemy psychiczne, traumę. Każdy dźwiga tam swój ciężar.
Sherri Smith przedstawiła nam świetne bohaterki. Dostajemy tutaj głęboką analizę psychologiczną postaci. Każda z nich jest rozbudowana. Ma swoje wady i zalety. Nie są wyidealizowane. Popełniają błędy. Są żywe. A to dla mnie zawsze wielki plus. Kiedy mogę poczuć, że bohater jest prawdziwy, wtedy książka zyskuje w moich oczach. Sposób, w jaki autorka poprowadziła bohaterki, jest genialny. Od początku do końca wszystko w nich gra. Są przemyślanie, ich decyzje, zachowania są spójne przez całą książkę.
Kolejnym wielkim plusem jest sposób narracji. Rozdziały są naprzemiennie pisane oczami każdej z bohaterek. Dzięki temu dostajemy cały ogląd na sprawę. Widzimy cały weekend w 360 stopniach. Właśnie to sprawia, że bohaterki są tak żywe i prawdziwe.
Umieszczenie akcji w Ustroniu było świetnym posunięciem, dzięki któremu możemy tak dobrze poznać bohaterki oraz ich motywy. W tym miejscu każda z nich podróżuje w głąb siebie i odkrywa przed nami swoje tajemnice.
Autorka zaserwowała nam w głąb w ludzką duszę, pokazując blaski i cienie bycia człowiekiem. Dzięki bohaterkom poznajemy cały wachlarz emocji i sytuacji. Zagłębiamy się w ludzką psychikę, analizując postępowanie każdej z nich. Stopniowo odkrywane kolejne wydarzenia i przeszłość bohaterek, dodatkowo sprawia, że nie możemy oderwać się od książki, ponieważ chcemy więcej, chcemy poznać odpowiedź na pytanie „dlaczego?”. Zastanawiamy się, analizujemy, zakładamy. Próbujemy rozwikłać sprawę.
I w tym momencie muszę popsioczyć. Dla wprawnego czytelnika, który ma za sobą wiele thrillerów, w oczy od razu rzuci się sprawca. Niestety jest to przedstawione w taki sposób, że od razu możemy domyślić się kto i co. Bo motyw do końca zostaje ukryty.
Kolejnym minusem jest wprowadzenie zbyt wielu postaci, przez co atmosfera momentami nabiera sztuczności. O ile obecność niektórych z nich rozumiem i widzę, dlaczego są wprowadzeni, tak niektórzy są dodani bez sensu. Przez to pojawiają się zgrzyty i tracimy płynność czytania. Przez to tracimy czas.
Momentami pojawiają się także bezsensowne sceny, które opóźniają i przeciągają historię. Te momenty mnie nudziły i przez nie ocena jest niższa.
Mimo wszystko książkę polecam. Czyta się ją dobrze, wciąga. Szczególnie końcówka, która jest dosłownym rollercoasterem. Tam zwrot akcji, goni zwrot akcji. Uważam, że książka zasługuje na przeczytanie i poznanie historii Katie, Elli, Carmen i Ariel.