Spójrz na okładkę - czy fascynują Cię pióra, rozwieszone na wieszaku? Jakie przywołują skojarzenia? Podpowiem, jakie obrazy powstają w mojej głowie: strojenie się w cudze piórka, sztuczność i udawanie. Ale ja mam tę przewagę, że 'Dla Was' już znam, a Ciebie ta lektura dopiero czeka. Jestem pewna, że z zaciekawieniem sięgniesz po tę pozycję. Dlaczego? Dlatego, że wystawię jej jasną etykietkę: "to jedna z najbardziej niesamowitych książek, z jaką miałam styczność w całym swoim życiu". Za mało? Proszę bardzo - zaraz poznasz ją bliżej...
Delphine M. i jej alter-ego Dinelph żyją w świecie iluzji - nikną w sieci kłamstw, balansując na granicy fikcji i rzeczywistości. Delphine dzierży w garści setki ludzi - na ich życzenie przemieniając się to w córkę, to w kochankę, to we wnuczkę, to w damę. Dostosowuje się do potrzeb każdego, kto tylko zażyczy sobie jej towarzystwa - wierzy przy tym, że zmniejsza czyjeś cierpienie, że ofiarowuje mu pomocną dłoń i niezapomniane chwile. Nie pada więc ofiarą żadnych dylematów moralnych - z tego też powodu w jej firmie - Dla Was - można spełnić niemal każde pragnienie. A ludzkie pragnienia - uwierz mi - bywają naprawdę szokujące...
Delphine bez oporów kupczy wszystkim - miłością, życiem i śmiercią. To taka mała zabawa w Boga - staruszek tęskni za wnuczką? Delphine odgrywa rolę wnuczki. Małżeństwo marzy o dziecku? Delphine wypożycza im syna swej pracownicy. Wdowiec nie zdążył pożegnać się ze zmarłą żoną? Delphine odgrywa z nim scenę ostatniego pożegnania. Nie ma takiego pragnienia, którego kobieta nie mogłaby spełnić ("matkę i ojca bym sprzedała" - mówi), istnieją jednak takie, które mogą przysporzyć jej kłopotów i obudzić najbardziej bolesne wspomnienia...
Ale to nie wszystko.
W świecie kłamstw i udawania, Delphine nagle staje się Dinelph - to ona jest teraz marionetką w czyichś rękach. To ona błaga, by ktoś odegrał dla niej rolę. To ona pada ofiarą własnej gry... Tylko czy wyjdzie z niej zwycięsko?
Nie wiem, naprawdę. Ocenisz sam, kiedy przeczytasz.
Wspomniałam, że 'Dla Was' to to jedna z najbardziej niesamowitych książek, z jaką miałam styczność w całym swoim życiu. I tak w istocie jest. Oprócz niewątpliwych walorów natury artystycznej, takich jak: piękny język, plastyczne opisy czy mistrzowskie kreacje bohaterów, książka ta okazuje się być wartościowa również na innych polach. Przede wszystkim koncentruje uwagę na człowieku i jego psychice. Na prawdzie o ludzkiej naturze.
I nie jest to bynajmniej prawda, której obnażenie powinno cieszyć.
Dlaczego?
Dlatego, że Dominique Mainard zwraca uwagę na podwójną naturę człowieka. Na podwójną moralność. Na przywdziewanie masek, przybieranie form, odgrywanie ról i manipulację. Na wyrzekanie się prawdy o sobie i dążenie do celu po trupach. Na całe to zło, które siedzi w każdym z nas...
Nie jest to może zło w czystej postaci - nie krzywdzi tak bardzo innych, ale nas samych na pewno tak. Klienci Dla Was karmią się złudzeniami i kłamstwami. Nie godząc się na to, co zaserwował im los, wolą oszukiwać samych siebie. Wolą wyrzekać się własnego "ja". Wolą wyrzekać się swej natury.
A może jest na odwrót?
Może to nie wyrzeczenie, a powrót do źródeł? Powrót do korzeni? Odkrycie prawdy, ukrytej głęboko w środku?
Któż to wie...?
Przeczytaj 'Dla Was' i wsiąknij w tę zaskakującą historię. Historię, której końca nie masz szans przewidzieć. Historię, która na każdym kroku będzie Cię szokować, wzruszać, zaskakiwać i bulwersować...
A potem oddaj się refleksji nad mottem powieści Dominique Mainard. Jakie to motto? Odnajdziesz je, czytając 'Dla Was' - gwarantuję, że nie raz stanie ono na Twej drodze. A potem już od niego nie uciekniesz. Zagnieździ się w Twym umyśle... Na zawsze.