Wróżbiarze recenzja

Nadchodzi nieuniknione?

Autor: @tala86 ·4 minuty
2013-02-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Powieści z pod znaku fantastyki jest naprawdę masa. Zwłaszcza w ostatnim czasie co druga wydawana książka zaliczana jest właśnie do tego gatunku. Wydawało by się więc, że wszystko co możliwe zostało już napisane, a każda kolejna powieść powiela po prostu schematy wykreowane przez innych autorów. Najprościej mówiąc, ciężko o coś oryginalnego i nowatorskiego. Na szczęście ponad to wybija się Libba Bray ze swoją nową serią - Wróżbiarze, gdzie tom otwierający nosi taki sam tytuł. Autorka zdobyła sławę, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, dzięki trylogii o Gemmie Doyle.

Nowy Jork w latach dwudziestych to to istna enklawa jazzu, dżinu i rewii. To właśnie w tym mieście ma zamieszkać, wraz ze swoim wujkiem, Evangelina „Evie” O’Neill. Została odesłana przez swoich rodziców z małego miasteczka w stanie Ohio, po kolejnym skandalu, który wywołała. W ich mniemaniu ma to być kara dla dziewczyny, jednak dla niej to spełnienie marzeń. Evie ma nadzieję, że będzie mogła się wyszaleć w modnych klubach i uda jej się zabłysnąć, aby stać się znaną i sławną.

Niestety, miasto które nigdy nie zasypia ma także mroczną stronę. Nikt nie powinien czuć się pewnie, zwłaszcza, że niebezpieczeństwo nie zawsze jest materialne. Ludzie giną w okrutny sposób, a rozwiązanie znajduje się okultystycznej księdze, o której nikt nie pamięta. Evie razem ze swoim wujkiem Willem, zostają wciągnięci do śledztwa, ale szybko się okazuje, że tylko oni mogą być w stanie odnaleźć zabójcę i powstrzymać go. Dużą pomocą okażą się nadnaturalne zdolności dziewczyny. Z czym przyjdzie im się zmierzyć? Kim są tytułowi Wróżbiarze? Tego i wielu innych rzeczy dowiecie się w trakcie czytania.

Autorka dosłownie przeszła samą siebie. Już od samego początku powieść mnie wciągła, a ciekawość razem z wyobraźnią zaczęły pracować na najwyższych obrotach. Wszystko przez to, że fabuła to istny misz-masz gatunkowy. Znajdziemy tu bowiem, nie tylko elementy fantastyki ale także i sensacji, kryminału, horroru, a także lekką nutkę steampunk (nie zdradzę o co chodzi). Wydawałoby się więc, że wszystko to nie ma prawa idealnie do siebie pasować, a jednak, autorka wszystko połączyła z iście chirurgiczną precyzją. Na bazie tych elementów stworzyła istną siatkę tajemnic, niedopowiedzeń i intryg, które oplatają czytelnika niczym pajęcza sieć, muchę która przypadkowo w nią wpadła, nie dająca o sobie zapomnieć nawet na chwilę. Tempo akcji rozwija się stopniowo, a wraz z nim rośnie także napięcie. Dlatego często w czasie lektury, miałam gęsią skórę i przechodziły mi ciarki po plecach, gdy czytałam o mrocznych i morderczych zamiarach… złego czynnika tej powieści.

Libba Bray doskonale oddaje klimat tamtych lat i to nie tylko po przez dialogi, które uwypuklają manierę stylistyczną tak popularną w tamtych czasach, ale także dzięki dokładnym opisom. Dzięki nim wszystko stawało się dla mnie jeszcze bardziej realne i namacalne, nie było żadnego problemu ze zwizualizowaniem sobie wszystkiego co w danej chwili czytałam.

Bohaterowie, to kolejny wielki atut Wróżbiarzy. Jest ich spora liczba, ale doskonale widać, iż pisarka poświęciła każdemu z nich oddzielny czas. Nie ujrzymy tu bowiem dwóch takich samych postać, każda ma swój niepowtarzalny charakter, a w zestawieniu z całą resztą otrzymujemy naprawdę barwny wachlarz osobowości. Na pierwszy plan wybija się tu zwłaszcza główna bohaterka, której nie sposób nie lubić. Mnie osobiście przekonała jej buntowniczość i zadziorność, no i przede wszystkim pyskaty język to właśnie z tego powodu najczęściej wpadała w tarapaty, będące niejako motorem napędowym dla poszczególnych sytuacji w powieści. Jednak wszystko to jest jedynie fasadą skrywającą tak naprawdę wrażliwą i zagubioną dziewczynę, która pragnie akceptacji oraz uwagi.

Nie mogę nie wspomnieć o oprawie graficznej książki, jest naprawdę świetna. Tym razem to oryginalna okładka nie dorównuje naszej do pięt, co naprawdę jest rzadkością. Graficy świetnie się spisali nie tylko idealnie oddając klimat tamtych lat, ale także, dzięki czarno białym kolorom i uzupełnieniem wszystkiego o tajemnicze znaki oraz stare stronice, wszystko razem wzięte ukazało mroczny klimat historii zamkniętej pod okładką.

Podsumowując. Wróżbiarze to niesamowita książka, wbijająca w fotel i pozostawiająca w nas szalejącą burzę emocji na dość długi czas, nawet po jej ukończeniu. Chociaż, trudno się temu dziwić po zakończeniu jakie zaserwowała autorka. Pozornie sprawa została rozwiązana, ale szybko okazuje się iż było to dopiero preludium do czegoś dużo większego i mroczniejszego. Już po przeczytaniu ostatniego zdania, ciekawość i moja wrodzona niecierpliwość zaczęły mnie dosłownie skręcać od środka. Nie wiem jak dam radę wytrzymać do momentu kiedy ukaże się kolejny tom, a przecież Libba Bray jest dopiero w trakcie jego pisania, więc gdzie tu mówić o światowej premierze.

Gorąco, a gdzie tam… piekielnie mocno polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-02-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wróżbiarze
Wróżbiarze
Libba Bray
7.6/10
Cykl: Wróżbiarze, tom 1

Lata dwudzieste w Nowym Jorku. Chłopczyce i tancerki rewiowe, jazz i dżin. Czasy po wojnie, ale przed kryzysem. Dla pewnej grupy złotej młodzieży to okazja, by bawić się jak nigdy wcześniej. Dla Evie ...

Komentarze
Wróżbiarze
Wróżbiarze
Libba Bray
7.6/10
Cykl: Wróżbiarze, tom 1
Lata dwudzieste w Nowym Jorku. Chłopczyce i tancerki rewiowe, jazz i dżin. Czasy po wojnie, ale przed kryzysem. Dla pewnej grupy złotej młodzieży to okazja, by bawić się jak nigdy wcześniej. Dla Evie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ostatnio coraz chętniej wracam do książek, które już kiedyś przeczytałam i je polubiłam. Tak było chociażby w przypadku @Link i @Link. Niedawno ponownie sięgnęłam również po "Wróżbiarzy" autorstwa Li...

@NataliaTw @NataliaTw

Wróżby, magiczne zdarzenia, poznanie przyszłości to kilka rzeczy, w które dziś już mało kto wierzy, choć z pewnością są one intrygujące. Na szczęście, choć w rzeczywistości mało mamy wspólnego z magią...

@SemperFidelis @SemperFidelis

Pozostałe recenzje @tala86

Nieskończoność
Przeznaczenie można zmienić!

Przeznaczenie inaczej los, dola, fatum, fortuna i nieuchronna przyszłość. Innymi słowy, mówiąc coś, czego nie da się zmienić, ponieważ jest z góry narzucone. Każdy człowi...

Recenzja książki Nieskończoność
Lot sowy
Lot sowy

Tajemnicza okładka, od której ciężko oderwać wzrok… Interesujący blurb… Wysokie oceny na Goodreads… Pozytywne recenzje innych powieści, jakie wyszły spod palcy autorów… I...

Recenzja książki Lot sowy

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon