Przyznam, że na samym początku zwróciłam uwagę na bardzo piękną okładkę tej książki. W rzeczywistości prezentuje się nawet lepiej niż na obrazku. Uwielbiam dobór kolorów i czcionkę którą zapisano tytuł. Reszta może już nie jest tak ciekawa, jest to jednakże rodzaj powieści przy której nie zwracamy uwagi na podobne rzeczy. Tutaj najważniejsza jest treść, po której szczerze mówiąc nie wiedziałam czego się spodziewać. Można śmiało stwierdzić, że zaryzykowałam z wyborem tej książki. Opis przekonywał mnie, ale nie miałam wysoko postawionych oczekiwań. Na szczęście nieco się pomyliłam i książka zaskoczyła mnie, w sposób jak najbardziej przyjemny i wysoko powyżej moich oczekiwań. Historia potrafiła mnie momentami wzruszyć i rozśmieszyć.
Główną bohaterką jest Magdalena. Fabuła koncentruje się na życiu jej oraz osób, z którymi łączą ją różne relacje. Są to postacie postawione w różnych sytuacjach, zmagające się z różnymi problemami. Ich życie nie do końca wygląda tak, jakby sobie tego życzyły. Książka porusza wiele wątków i historii z ich życia, nie boi się również zahaczać o poważne i trudne tematy. Elementem spójnym jest oczywiście panorama Warszawy, w opisanie której autorka włożyła wiele wysiłku. Poznajemy ją właśnie poprzez Magdę, która snuje swoją historię w trakcie wędrówki po stolicy.
Bardzo spodobał mi się styl autorki, która poprowadziła historię w sposób lekki i "nie męczący", tak że z całością uporałam się bardzo szybko i okazała się to być bardzo przyjemna lektura, na którą poświęconych godzin zupełnie nie żałuję. Właściwie nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Po tym gatunku nie powinniśmy oczywiście oczekiwać fantastycznych zwrotów akcji i niespodziewanych zaskoczeń fabularnych, ale opowieść zaciekawiła mnie i skutecznie wciągnęła. Szczerze nie miałam ochoty się od niej odrywać. Jedynym minusem jaki zauważyłam były dialogi i to tylko czasami. W momentach, gdy potrafiły ciągnąć się przez kilka stron, a przy tym niemal kompletnie pozbawiono je opisów. Wcześniej zawsze narzekałam na zbyt obszerne opisy, tutaj zwyczajnie mi ich brakowało. Taka sytuacja miała jednak miejsce rzadko. Dla mnie i tak jedyną wadą pozostaje wydanie, które choć nie jest istotne, bardziej dopracowane mogłoby zwyczajnie przyciągnąć więcej czytelników. Jak na razie obawiam się, że będąc w księgarni i mijając półkę z tą lekturą mogłabym jej zwyczajnie nie zauważyć, gdyż zwrócona w naszą stronę grzbietem niczym się nie wyróżnia.
Mimo tego "Na Pragę nie wrócę" jest książką, która całkowicie mnie zaskoczyła, gdyż nie spodziewałam się, że tak mi się spodoba. Elżbieta Wichrowska stworzyła dzieło, które zdecydowanie nie opuści szybko mojej pamięci. Co więcej, przez zadrukowane strony czuć było przywiązanie pisarki do rzeczy, o których pisze. I do Warszawskich kamienic, oczywiście. Gdybym miała opisać tę lekturę jednym słowem, byłoby to prawdopodobnie słowo "miłe". Taki właśnie miły nastrój towarzyszył mi czytaniu. Naprawdę polecam.