Miły i dobry recenzja

Murdoch

Autor: @Renax ·4 minuty
2020-07-03
2 komentarze
8 Polubień
To jest moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jeśli to jest jedna ze słabszych książek tej autorki, to jakie muszą być te jej lepsze? Bardzo mi się spodobała. Czytałam ją przez kilka dni i nie chciałam opuścić tego świata z powieści.
Zacznę od tytułu. Po angielsku mamy Dobro i Nice (bycie miłym) z dużych liter, poprzedzone przedimkiem określonym. Wartości te są więc upersonifikowane, jak w tym obrazie, do którego nawiązuje akcja, a zarazem tytuł podkreśla samoistność istnienia tych wartości.
Akcja przypominała mi powieści, jakimi niegdyś się zaczytywałam, np. 'Firma' Grishama, ale z pogłębieniem psychologicznym. Mamy współczesne miasto i pracę, gdzie samobójstwo popełnił człowiek. Działo się to w MSZ, więc postanowiono to wyjaśnić. 'Wyjaśniacz' dzwoni do domu, pojawia się słowo 'harem', bardzo intrygujące. Potem akcja przenosi się do domu, w którym na pewno nie sposób się nudzić. Mieszka tam wiele osób, jak wywnioskowałam z 3 pokoleń. Najstarsi panowie pamiętają Dachau i Indie. Świetne i chyba nawiązujące do mitologii i do obrazów są trzy kobiety: Kate, Paula i Maria. Każda z nich inaczej pojmuje miłość. Jedna żyje w świecie przeszłości, druga żyje chwilą, a trzecia chyba chciałaby odwrócić to co było. Troszkę jak w tym obrazie, który co jakiś czas się pojawia jako motyw, a który to obraz był tłem ważnej rozmowy dwójki bohaterów, obraz Angelo Bronzino 'Alegoria z Venus i Kupidynem'.
Zacytuję Wikipedię: 'Tematem dzieła jest bogini Wenus z obejmującym ją Kupidynem oraz z symbolicznie przedstawioną Rozkoszą z Zabawą i innymi miłościami po jednej stronie i z Oszustwem i Zazdrością po drugiej". Każdemu uczuciu, upersonifikowanemu w obrazie, mamy odpowiadającą mu osobę w książce. Trudno jest opowiadać całą fabułę, bo troszkę ona przypomina teatralną farsę, a troszkę Czechowa.
W ogóle technika książki jest lekko teatralna, bo fabuła opiera się na rozmowach osób, w tych rozmowach pojawiają się nowe problemy, napięcia pomiędzy nimi, wyjawiają się ich dylematy. Narracja przytacza też ich myśli. Często, jak w tej scenie spaceru kobiet przez plażę, pojawiają się myśli każdej z nich. I jakże to inna wizja człowieka i literatury niż w ostatnio przeze mnie omawianej 'Mojej walki' Knausgarda. Tam do pokazania człowieka potrzebował autor streszczania jego codzienności, a i tak w sumie stwierdził on, że nie można wyciągać wniosków o człowieku. Tutaj na każdym etapie akcji bohaterowie i my razem z nimi staramy się ocenić co jest dobre, a co złe. Tak jak mówiłam na początku, w tym patchworkowym domu mieszka kilka pokoleń, z których najstarsi pamiętają Dachau (Will) i Indie (Theo), wiedzą też oni o sobie, że nie są dobrzy, że zło się wydarza. Młodsze pokolenie dopiero do tego dochodzi, dopiero stara się coś z tego życia zrozumieć, a najmłodsi to czysta młodość, to witalność i życie bez myślenia o konsekwencjach. A w tle są te teatralne rozmowy bohaterów, które zostają z czytelnikiem na długo. Na przykład ta:

Nie mamy wspólnego języka, muzyki, pracy, nic. Jestem tylko... jestem tylko...kobietą, - Kobietą. Czy to nie wystarczy? - Nie, to nie wystarczy.

Albo fragmenty narracji. Najpierw ten podsumowujący bohaterów:

Jest czas śmierci i czas miłości, a całe życie to mieszanina przypadku i ślepego losu. Jeżeli kocha się to, co jest tak kruche i śmiertelne, jeżeli się tego kurczowo trzyma, jak pies ściskający swą zdobycz, to czyż miłość ta nie jest skazana na zmianę?


Oraz cytat z końcowych partii książki, gdy już przyszedł na bohaterów czas podjęcia decyzji moralnych:

Jeśli zaś chodzi o prawo, to prawo stworzone przez człowieka jest jedynie marną namiastką sprawiedliwości, instrumentem zbyt nieudolnym, by poradzić sobie z sytuacją, w której się znalazłeś.

I ten:

Może i istniały tam duchy, złe duchy, ale i te były czymś mało istotnym. Wielkie zło, przerażające zło odpowiedzialne za wojny, niewolnictwo i całą krzywdę, jaką człowiek wyrządza człowiekowi, kryje się w zimnym, bezwzględnym egoizmie zupełnie zwyczajnych ludzi, takich jak Biranne i on sam.

Moje wrażenia z tej książki są bardzo pozytywne. I wcale nie jest tak, że nie zauważyłam tej plejady postaci, tej farsowości, tych dialogów bez końca. Ja po prostu uważam, że to celowy zabieg, że autorka stworzyła utwór troszkę teatralny i tak jak na porządnej sztuce teatralnej, na przykład u Czechowa, postacie coś tam mówią, ujawniają siebie przez te rozmowy, przez monologi, i zarazem podejmują jakieś ważne decyzje. To dobro i zło są istotne u Murdoch. Ona nie przedstawiła całej złożoności świata w jednej książce, nawet tego nie próbowała. Przedstawiła życie kilku związanych z sobą ludzi, związanych relacjami przyjaźni, przynależności, miłości, namiętności, szacunku i itd. Zdarzenie, które zainicjowało akcję i co jakiś czas jakby przez przypadek wracało w toku akcji, urozmaicając myśli bohaterów, na koniec stało się przyczynkiem do podjęcia moralnej decyzji, która zmieniła życie wszystkich. Mnie się taka wizja człowieka bardzo podoba, takie ciągłe wystawianie siebie i zwoje zachowanie, uczucia, swoją osobę i swoje błędy i wady na swoją ocenę moralną. Duncan po unikaniu siebie przez całą książkę i zasłanianiu się prawem, wreszcie postanawia postąpić w zgodzie ze swoim sumieniem. To zmienia życie wszystkich uczestników tej farsy.
Świetna książka, znakomicie lekko poprowadzona akcja, bardzo nowoczesny sposób prowadzenia akcji. Przecież ta książka ma już 50 lat! A mnie wciąż się podoba. Miałam wrażenie, że myślami znów byłam w teatrze, że uczestniczyłam w spektaklu teatralnym spektaklu bardzo udanym. Jestem oczarowana Iris Murdoch i jeśli to jest słabsza z jej książek, to jaka jest ta lepsza?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-03-22
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miły i dobry
2 wydania
Miły i dobry
Iris Murdoch
8.5/10

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Świetna recenzja. Ja czytałam jej dwie książki beletrystyczne i jedną filozoficzną. Beletrystykę czytałam z przyjemnością, gorzej z filozofią. Bo nie można zapomnieć,że ona była filozofem i wykładała ją na Oksfordzie. Zastąpiła na tym stanowisku Wittgensteina, pod którego kierunkiem wcześnie studiowała. Z chęcią do niej wrócę.
× 1
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
A filozoficzne to jakie?
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Czytałam jedną "Prymat dobra", uprawiała filozofię zbliżoną do swojego nauczyciela. Książka dobra, ale niełatwa w czytaniu. Nie podobały mnie się jej poglądy. Więcej nie powiem. Z tego co teraz doczytałam to składa się z dwóch esejów "O Bogu" i "Dobro". Na tyle jednak nie zapadła mi w pamięć.
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
A film oglądałaś?
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 4 lata temu
Nie pamiętam.
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Jest film biograficzny o niej. Pokazuje ją jako kobietę.
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Nie czytałam jeszce jej nic. Ale też odnosiłam dotąd wrażenie, że to dość trudna literatura.
I chyba tak jest.
Świetna recenzja. Jak czytam Twoje recenzje to odnoszę nieodparte wrażenie, że obcuję z dwoma różnymi osobami w jednej...
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Że ja taka rozdwojona?
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Nie tak bym to ujęła....inna jesteś w życiu a inna gdy piszesz i jak odbierasz to co czytasz. Ale na to ma wpływ proza życia. I Twoja natura, a troszkę już Cię poznałam. Ale może właśnie dlatego, że tak intensywnie odbierasz zewnętrzność sprawia, że tak kapitalnie piszesz. Bo oddajesz swoje emocje. Czego ja w żaden sposób zrobić nie mogę, gdyż nie odbieram świata zbyt emocjonalnie a więc i tego co czytam.

@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Chyba masz rację, bo przy dogł€bnej naturze kompletnie się prestawiam na odbiór książki. A w życiu różnie bywa. Dlatego u mbie za wiedzą bie idą sukcesy tzw. życiowe. Chociaż uważam, że do ludzi mam intuicję, ale to już zasługa książek. Z drugiej strony to są teksty sprzed kulku lat. Spójrz na te ostatnie opinie.... Raczej są pobieżne.
× 1
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Tak, wtedy byłaś świeża i miałaś inny czas.

× 1
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
A oglądałaś może ten film o niej, "Iris". Jak nie to polecam.
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
Ogląda£am. A ospowiadając na poprzednie pytanie to z tego co pamiętam to ciekawa powieść. Spodobałaby ci się. Pewnie sugerowa£aś się filmem.
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Nie ....nie sugerowałam się filmem tylko opiniami o którejś książce...
Teraz będę mieć czas to odwiedzę bibliotekę i sprawdzę co mają.
@Renax
@Renax · ponad 4 lata temu
To było 2 lata temu, ale pamiętam, że w pierwszej warstwie była to po prostu ciekawa powieść·
× 1
Miły i dobry
2 wydania
Miły i dobry
Iris Murdoch
8.5/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Bibliotekarki
Praca bokiem wychodzi

W mojej opinii to świetna książka o pracy w Polsce. Tutaj miejscem pracy jest niby łącząca spokój i jako takie oczytanie biblioteka. Aplikująca do tej pracy Żywia chcę p...

Recenzja książki Bibliotekarki
Wszystko mam bardziej
W świecie spektrum

Świetny reportaż o tym jak to jest żyć w spektrum autyzmu. Autor wybrał rozmówców z różnych środowisk, wykształcenia i stopnia autyzmu. Jedni żyją pracując ,a inni nie s...

Recenzja książki Wszystko mam bardziej

Nowe recenzje

Baśń o wężowym sercu
Świetna, ale nie o Kóbie
@Meszuge:

Rak potrafi pisać. To jest świetna książka. Baśń albo zbiór bajań dla dorosłych napisanych z takim polotem i wyobraźnią...

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu
Erem
𝗦𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗷 𝘀𝗶ę 𝗻𝗶𝗲𝘀𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗻𝗲𝗴𝗼
@gala26:

Aldona Reich zaskarbiła sobie moją sympatię powieścią 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖. Ta książka oczarowała mnie niezwykłą narracją, nietyp...

Recenzja książki Erem
Czemu zapłakałeś
"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem ...
@g.sekala:

"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem zagubionym? Do zła przez innych przymuszonym." Neort Cziwo Lotta samotn...

Recenzja książki Czemu zapłakałeś
© 2007 - 2025 nakanapie.pl