Mroczna materia recenzja

Czyż nie jest pięknie? - pomyślał patrząc na swoją żonę i syna.
Jason Dessen miał wszystko, począwszy od kochającej rodziny, skończywszy na dobrej pracy. W prawdzie nie spełnił swoich marzeń z młodości, lecz szybko pogodził się z utratą prestiżowych nagród i grantów.
Pewnego wieczoru, gdy wraca ze spotkania z przyjacielem, zostaje porwany
Ostatnie co pamięta to ukłucie igły...
Gdy budzi się, z przerażeniem odkrywa, iż wokół niego, kręcą się ludzie ubrani w skafandry, a on sam jest przywiązany do szpitalnych noszy.
Jak to możliwe, że człowiek pochylający się nad nim wie o nim wszystko, a on nie ma zielonego pojęcia kim jest i o co w tym wszystkim chodzi.
Okazuje się, że świat w którym się obudził nie jest już tym samym, który pamięta.
Nie ma żony, ani syna, nie wykłada już fizyki w małym college’u.
Jest geniuszem, który dokonał czegoś spektakularnego.
Czy będzie chciał odzyskać stracone życie, a może była to tylko fikcja?
Niesamowicie wciągająca książka!
Blake Crouch jest świetny w konstruowaniu takich podwójnych rzeczywistości, czego przykładem jest jego poprzednia książka „ Wayward Pines”.
Polecam!!