Samotnia - Marcin Masłowski
Dzieci czystej krwi - Tom III
Zawsze lubiłam historie fantasy. To w nich mamy i znajdujemy zupełnie nową rzeczywistość. Jest to tym bardziej ciekawe jak mamy mapy do tego świata, bo to już wyjątkowo pomaga nam rozwinąć wyobraźnię. Daje nam to także dużo lepiej zrozumieć co autor powieści chciał nam przekazać/pokazać.
Postać pisarza jest mi znana, bo dużo już o nim słyszałam dużo, ale jego twórczość poznałam dopiero teraz.
Nie będę tu pisać o czym jest ta książka, bo tego możemy się dowiedzieć z opisu, czy też z dostępnych innych recenzji.
Jeśli chodzi o moją osobę to chcę tylko zwrócić uwagę na to co mnie zainteresowało.
Chyba każdemu z nas obiło się o uszy pojęcie - Ragnarok. W tym konkretnym przypadku jest to miasto. Nie tylko to zwróciło moją uwagę, ale też fragment o boskiej broni. Czyż nie brzmi to znajomo?
" [...] Żaden z mistrzów nie chciał wracać do wątku bogów i powodów, dla których zabijali niewinnych. [...] "
Ciekawy jest tu wątek, który ukazał nam postać księżniczki.
Młoda kobieta, która dosłownie traktowana jak przysłowiowe "zgniłe jajo". Mimo trudności jakie ją spotkały, ona nie straciła hartu ducha.
" [...] - Co nie oznacza, że jestem głupią gęsią, baronie! - uniosła się. - Że nie umiem myśleć i wyciągać wniosków! [...] "
Ludzie to chyba zawsze rzucali, rzucają i będą rzucać wszelkie oszczerstwa.Nie przeszkadza im w tym nawet fakt że nie mają ku temu żadnych podstaw czy też dowodów. Nad wyraz często takie zachowanie wynika z czyjegoś tzn: "widzimisię", czy też tak "po prostu", bo najzwyczajniej w świecie kogoś nie lubią. Niestety niepohamowana złość to niezwykle zły doradca, ale często poddajemy się jej władaniu.
" [...] Niepojęte jest dla mnie to, że na podstawie luźno rzuconego oszczerstwa, wypowiedzianego zresztą w złości, jesteście w stanie podważyć istnienie wszystkiego, co otacza was przez całe życie! [...] "
Niezmiernie irytują mnie te różne sekty i ich ślepe, wręcz maniakalne wierzenia. W tej książce zostało to bardzo dobrze przedstawione. Można było wręcz poczuć ten fanatyzm i dziwne wierzenia. Jedno z nich mówiło, że jak spalą "wybraną" osobę, to wszystko będzie tak jak należy. Oczywiście jak coś pójdzie nie tak to są tylko wielkie pretensje.
" [...] - Posądzanie nas o strachliwość jest ... -
Oburzył się Swift.
- Jest tak samo nieodpowiedzialne jak twierdzenie, że winę za wszystko ponoszę wyłącznie ja — odburknął Noliah. - Ale o tym wszystkim zadecyduje rada. [...] "
Niestety, ale nie przebrnęłam przez całą książkę, gdyż na 576 stron przeczytałam ich raptem 270. Nie lubię czytać "na siłę", a ta historia mnie po prostu ani nie wciągnęła, ani też nie porwała.
Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie. Lektura ta jednak dużo bardziej pasuje dla mężczyn niż dla kobiet. Mimo wielu nawet ciekawych wątków w tej książce, nie wpłynęło to na moją decyzję, abym przeczytała jej dalszy ciąg.
Całość oceniam 7/10
Egzemplarz do recenzji otrzymałam za pośrednictwem klubu recenzenta z serwisu nakanapie.pl.
Dziękuję również wydawnictwu Novares.