Faces of Revenge recenzja

“Każdy przeżywa w swoim życiu kilka przełomowych momentów. Jedne zmieniają nas bardziej, inne mniej. Ale wszystkie sprawiają, że to, co znane, staje na głowie.”

Gdy Michael wraz z ojcem opuścił rodzinny dom, aby poznać nowe życie w klubie motocyklowym, którego miał zostać w przyszłości prezesem, zostawił również zakochana w nim po uszy Rachel, od której odszedł bez słowa wyjaśnienia.
Lata mijały, a chłopak po śmierci ojca musiał zająć jego miejsce.
Gdy myślał, że wszystkie jego kłopoty się skończyły, do drzwi zapukała przeszłość w postaci jego byłej, a wraz z nią dziwne wydarzenia.

Czy to przypadek?

Dziewczyna nie zapomniała. Miłość przerodziła się w ból, a ból przerodził się w złość, która obudziła w Rachel wolę zemsty na byłym chłopaku.
Stając w jego drzwiach miała gotowy plan.
Tylko czy wystarczy jej woli walki, jeżeli serce zacznie przypominać sobie dawne czasy?

“Czasem miłość to za mało, a czasem jest jedynym, czego potrzeba, być szczęśliwym.”

Po przeczytaniu pierwszej części, serii “Cleveland MC” wiedziałam, że szybko będę chciała więcej. Niestety na kontynuację kazano mi trochę poczekać. Jednak w końcu się doczekałam.

“Faces of revenge” jest to zdecydowanie udana kontynuacja, jak pierwsza część z początku trochę mnie nudziła tak druga od pierwszej strony mnie wciągnęła. Bohaterowie to osoby, za którymi się tęskni i choć mierzą się z przeciwnościami losu i każde chce udawać, że już nic między nimi nie ma to jednak przyciąganie jest tak silne że aż iskrzy.
Oczywiście autorki zapewniły nam zaskakujące zwroty akcji, emocjonalny rollercoaster i uczucia nie do opisania.
Jest to idealna książka dla fanów klubów motocyklowych i niegrzecznych chłopców, która zapewni niezapomniane chwile.
Książkę czyta się szybko, bardzo przyjemnie, a to za sprawą wciągającej fabuły i lekkiemu pióru autorek, które wiedzą jak wciągnąć czytelnika w niebezpieczny motocyklowy świat.
Jeżeli lubicie książki pełne adrenaliny, dwukołowych bestii, to jest idealna książka na spędzenie przyjemnego czasu.