Morderca jest wśród nas recenzja

„Morderca jest wśród nas” Lucy Foley                           
                                                                                                                                                                                                                                                    

                                                                
Heather otwiera drzwi chaty myśliwskiej i wpuszcza łowczego do środka.
Doug patrzy na nią z przestrachem i mówi:
Znalazłem zaginionego gościa.. jego zwłoki.
Trzy dni przed tymi wydarzeniami.
Emma i Mark oraz ich sześcioro przyjaciół zamierzają spędzić kilka dni zaszyci w dziczy szkockich Highlandów. W Loch Corrin.
Jest to bardzo ekskluzywne miejsce, które przyjmuje tylko cztery grupy turystów na rok, a w pozostałym czasie jest do wyłącznej dyspozycji właścicieli.
Oprócz Emmy wszyscy znają się od czasów studiów, tylko ona dołączyła do ich grona jako ostatnia. Trzy lata temu zaczęła się spotykać z Markiem, niestety do tej pory czuje się tą”nową” w grupie.
Organizacja tej wyprawy była dla niej bardzo istotna, po raz któryś z kolei będzie próbować wkupić się w ich łaski.
Odcięci od świata w tej leśnej głuszy, są zdani tylko na siebie.
Czy to będą cztery najszczęśliwsze dni jakie do tej pory spędzili?
Czy może jednak ciało zaginionego, które Doug i Heater oglądali, nosi ślady morderstwa?
Nic już nie mogą poradzić. Spadł śnieg, a morderca jest wśród nich.
Czy uda im się przetrwać i odkryć, kto dokonał tej okropnej zbrodni?
Jedno można powiedzieć na pewno, tego sylwestra zapamiętają na zawsze.
                                                                                                 

Intrygujący i tajemniczy klimat. W książce fabuła opowiadana jest z perspektywy każdego, kto znajdował się w posiadłości przez te trzy dni.
Poznajemy ich charaktery i różne spojrzenia na sytuacje, które wydarzyły się między nimi na przestrzeni lat.
Elektryzujący i tajemniczy thriller.
Szczerze polecam!