Gdy przeczytałam opis tej książki, zwłaszcza fragment o rozgrywce pomiędzy pięcioma domami pomyślałam jedno — HARRY POTTER! Choć uwielbiam serię o młodym czarodzieju, ucieszyłam się, że Ogień i kość nie ma z nią za wiele wspólnego. Główną bohaterką jest Sage, młoda dziewczyna, która, dosłownie, mieszkała na ulicy. W dziwnych i niebezpiecznych okolicznościach Sage dowiaduje się o swoich niezwykłych mocach, które sprowadzają ją do świata, w którym nie można ufać nikomu. Od samego początku autorka trzyma czytelnika w niepewności, rozwija fabułę książki, wprowadza nowych bohaterów, odkrywa przeszłość, a wszystko toczy się w tak szybkim tempie, że nim się obejrzałam, skończyłam czytać. Naprawdę lubię książki, w których wykorzystany jest motyw mitologiczny, podoba mi się to, w jaki sposób różni autorzy podchodzą do tego tematu. Rachel A. Marks stworzyła świat łudząco podobny do naszego, a fantastyczną część osadziła w Hollywood, dodając do swojej powieści odrobinę pikanterii.
Podoba mi się kreacja bohaterów, autorka nie skupiła się jedynie na Sage, ale bardzo wyraźnie nakreśliła pozostałe postaci, dając im konkretne zadania. Mamy tutaj „dobrego” i „złego” bohatera, Kieran i Faelan, oboje mają bardzo istotny wpływ na życie i przyszłość Sage. Autorka nie zdradza ich sekretów, nie pozwala nam od razu poznać ich prawdziwą twarz, dawkuje nam i informacje i emocje z nimi związane. Wydaje mi się, że autorka dobrze przemyślała, co chce przekazać i dobrze to rozplanowała, bo naprawdę w tej książce liczy się każdy szczegół i wszystko ma swój czas i miejsce. Ten porządek kryjący się w chaosie i tajemnicach, które dopiero powoli odkrywa Sage, najbardziej mi się spodobał.
Jeśli chodzi o samą fabułę, to podoba mi się połączenie elementów mitologicznych ze współczesnym, hollywoodzkim życiem. Autorka nie siliła się na utrzymanie „dawnego” stylu, bohaterowie, ich życie, zachowania są bardzo współczesne, tutaj wyjątkiem są tradycyjne obrzędy. Rachel A. Marks zastosowała w swojej książce kilka bardzo ciekawych rozwiązań, z którymi nie spotkałam się w innych powieściach o podobnej tematyce, co było dla mnie sporą niespodzianką i bardzo wpłynęło na mój odbiór tej książki. Rachel A. Marks to autorka, która pisze bardzo lekko, posługuje się współczesnym językiem i potrafi bardzo plastycznie opisywać otoczenie, w którym znajdowali się jej bohaterowie. Dzięki tym bogatym opisom mogłam oczami wyobraźni zobaczyć, to, co chciała pokazać.
Ogień i kość to książka, którą czyta się zdecydowanie za szybko. Od pierwszej strony zostałam wciągnięta do tajemniczego, niebezpiecznego i pełnego magii świata, w którym na każdym kroku trzeba się mieć na baczności. Kiedy nie wiesz, kto jest kim, komu możesz zaufać, a kogo powinnaś unikać za wszelką cenę, możesz liczyć tylko na własną intuicję. Ale co jeśli, ktoś mógł wpłynąć na twój osąd? Ogień i kość to fantastyczna książka, która umiliła mi pewien listopadowy wieczór. Gorąco polecam!