Serce w mundurze recenzja

„Ludzie nie powinni tak nieumyślnie wchodzić do czyjegoś życia. Robić w nim bałaganu, a potem zwyczajnie, bez słowa wychodzić”.

Młoda aktorka Klara popełniła w życiu kilka niefortunnych decyzji, przez które zamiast grać w wysokobudżetowych produkcjach, występuje na deskach teatru w drugoplanowej roli. Wszystko jednak się zmienia, kiedy pojawia się szansa zagrania głównej roli w filmie „Serce w mundurze”. Klara, aby przygotować się do roli wstępuje do wojska, do służby przygotowawczej, aby na własnej skórze przekonać się, jak to jest być jego częścią. Kobieta każdego dnia walczy ze swoimi słabościami, aby spełnić oczekiwania swoich przełożonych. Gdy wszystko jest już na dobrej drodze do osiągnięcia sukcesu, zostaje wydalona z wojska, a mama postanawia zdradzić jej swoją największą tajemnicę, która bezpośrednio jej dotyczy. Czy Klara okaże się na tyle zdeterminowana, by pomimo wszystkich życiowych rewelacji nie poddać się i zdobyć wymarzoną rolę życia? I jakie znaczenie w całej historii będzie miał przystojny kapitan Nowak?

Przeczytana jednym tchem. Nieodkładalna, nieprzewidywalna, wyjątkowa. W czasie lektury próbowałam przypomnieć sobie, czy czytałam już książki o podobnej tematyce i doszłam do wniosku, że w czytanych przeze mnie książkach pojawiał się wojskowy wątek, ale nie był tak dobrze połączony z zupełnie inną tematyką – w tym przypadku z aktorstwem, które miało w tym wypadku ogromne znaczenie.

Bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani, mogliśmy ich dobrze poznać, wczuć się w ich emocje. Nie był to typowy romans z happy endem, a historia pełna zwrotów akcji, dramatów, niedopowiedzeń i ukrytych tajemnic. To wszystko razem sprawiło, że śledzić mogliśmy nie tylko wątek rozwijającego się uczucia, ale również dramatycznych wydarzeń, których w ogóle byśmy się nie spodziewali.

To, co mnie urzekło w tej powieści to niesamowita zmiana bohaterów. Każdy z nich miał w swoim życiu takie sytuacje, które sprawiły, że stali się zupełnie innymi ludźmi. Zamkniętymi, niedopuszczającymi do siebie innych, zimnymi i bezwzględnymi. Nie pozwalali dopuścić do siebie myśli, że też zasługują na to, aby być szczęśliwymi. Dopiero rozwiązanie pewnych tajemnic i poznanie pewnych historii sprawiło, że mogli oni poradzić sobie z demonami przeszłości, odmienić swoje życie i wreszcie odetchnąć pełną piersią.

Samo zakończenie było do przewidzenia, ale pięknie dopełniło całości. Pozwoliło nam poczuć, że jesteśmy świadkami skończonej i mimo wielu zakrętów losu, jednak szczęśliwej historii.

Osobiście polecam wszystkim, a szczególnie tym, którzy lubią romanse w niekonwencjonalnej odsłonie.

Współpraca z wydawnictwem JakBook.