Z coraz większą przyjemnością sięgam po kolejne książki Stanisławy Fleszerowej – Muskat. Każda następna zaskakuje mnie czymś nowym. Autorka wybiera życiowe, ponadczasowe tematy, dzięki czemu łatwo jest nam się z jej bohaterami identyfikować.
Tym razem przenosimy się do pięknego Gdańska na ulicę Rajską 2, gdzie poznajemy rodzinę Danielewiczów oraz nianię Paulinę i pana Antoniego. Uczestniczymy w ich codziennym życiu, towarzyszymy im w pracy i w domu. Mamy możliwość obserwować rozwijające się uczucia i to zarówno te oparte na głębokiej miłości, wzajemnym szacunku i przywiązaniu, jak i te, których fundamentem jest kłamstwo i zdrada. Autorka wyposażyła swoich bohaterów we wszystko, co człowiekowi jest do szczęścia potrzebne. Mają rodzinę, miłość, pracę a nawet pieniądze. Jednak okazuje się, że mieć to za mało. Trzeba jeszcze o szczęście dbać i pielęgnować je jak delikatną roślinkę. Danielewiczowie nie poradzili sobie z tym darem losu. Obydwoje ulegli złudnemu wrażeniu, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, zapominając o sobie nawzajem, a przede wszystkim o własnym dziecku.
Pierwotnie powieść „Milionerzy” była słuchowiskiem radiowym, dlatego dużo w niej dialogów. Jednakże właśnie dzięki temu książkę czyta się błyskawicznie. Fabuła wciąga i pochłania bez reszty. Po prostu nie można się oderwać. Polubiłam prawie wszystkich bohaterów. Któż nie chciałby mieć takiej niani jak Paulina, która choć zrzędzi i udaje szorstką, to w rzeczywistości jest najlepszą nianią pod słońcem. A pana Antoniego można spokojnie postawić na piedestale i czcić jako wzór uczciwości i dobroci. W książce pojawia się cały kalejdoskop ludzkich charakterów. Tak jak i w życiu nie ma tu postaci czarnych ani białych. Jedynym wyjątkiem jest zacny pan Antoni o kryształowym usposobieniu. Często w powieści pojawia się motyw pracy, uczciwości i życiu w zgodzie z własnym sumieniem. Szczególnie widać to na przykładzie pracy w stoczni i wydarzeń, które tam miały miejsce.
Książkę gorąco polecam. Po prostu trzeba ją przeczytać. Dalsze losy bohaterów zostały opisane w drugim tomie powieści pt. „Kochankowie Róży Wiatrów”, po który z całą pewnością sięgnę. Jestem ogromnie ciekawa co jeszcze wydarzy się u Danielewiczów i jak potoczy się życie Pauliny i Antoniego.
Recenzja pochodzi z mojego bloga
http://sladami-ksiazki.blogspot.com/