Po lekturze doskonałej „Kanalii” Pawła Pollaka sięgnęłam po kolejną pozycję tego autora. Między prawem a sprawiedliwością to 4 opowiadania o tematyce kryminalnej ale tak naprawdę przede wszystkim poruszające sprawy wyższe jak etyka czy moralność.
W opowiadaniach: Zarażona, Wykluczony, Dawca, Złodziej trumien Pollak prezentuje tematykę silnie zaangażowaną społecznie: prawo człowieka do eutanazji, handel organami ludzkimi, HIV i świadome zarażanie, kazirodztwo i przemoc, zabijanie jednostki w imię dobra ogółu. W każdym wątku mamy popełnione przestępstwo.
Śledztwo dotyczące każdej sprawy schodzi na dalszy plan, zostaje w pewnym momencie jakby ucięte, policjanci zostają odsunięci bo od razu przenosimy się do sądu. Od razu wchodzimy do gabinetów oskarżycieli i obrońców, śledzimy ich tok myślenia, przysłuchujemy się ich rozmowom przed rozprawami, a potem obserwujemy same sprawy sądowe.
Zrobiły na mnie wrażenie szczególnie te wstępne potyczki słowne adwokata i prokuratora, które świadczą o doskonałej znajomości tematu przez autora jak również o jego zdolności do utożsamienia się z każdą ze stron. Wszystkie dyskusje, za każdym razem bardzo rzeczowe, fachowe, konkretne, ukazują przeróżne sztuczki obu stron.
Plus za to iż na sali sądowej, w przypadku każdej sprawy, autor nie powtarza tych samych schematów, nie nudzi czytelnika, za każdym razem czymś zaskakuje.
Obie strony w procesie sprawnie posługują się przepisami prawnymi, szukają haczyków, wykorzystują luki prawne, podpierają się argumentami tak rzeczowymi, czasem tak skomplikowanymi że czytałam niektóre dialogi po raz kolejny by zrozumieć logikę i nadążyć za tokiem myślenia przedstawicieli sądowych.
Paweł Pollak zadaje szereg ważnych pytań.
To najbardziej retoryczne: Czy prawo zawsze jest sprawiedliwe? Ale również wiele innych:
Czy ekstremalna sytuacja pozwala czy usprawiedliwia przestępstwo lub to, czego normalnie się nie akceptuje? Czy w imię ratowania większości można poświęcić jednostkę? Jeśli tak, jakie zastosować kryterium wyboru? Kto ma większe prawo do życia i komu to oceniać, jakim prawem? Czy zło może usprawiedliwiać wyższe dobro? Czy ze szlachetnego serca można czynić zło w imię dobra innych? Która wina jest tą gorszą, co jest prawdziwą zbrodnią i przestępstwem. Co jest w stanie wyrządzić człowiekowi większą krzywdę?
W tych opowiadaniach czytelnik może na chwilę się zagubić, zawahać się w kwestii wartości moralnych, jakie wyznaje. Bo musi odpowiedzieć sobie na pytanie czy ofiara jest zawsze tą pokrzywdzoną? Czy ten, który zbrodnię popełnił miał może do niej prawo? Po której stronie się opowiedzieć?
Te opowiadania wywołują wiele emocji, a przede wszystkim niepokój. Nie ma tu gotowych odpowiedzi. To nie tylko rozrywka dla czytelnika, pobudzająca intelekt, zmuszająca do logicznego myślenia, to również przyczynek do podjęcia refleksji na temat spraw najtrudniejszych bo spraw o charakterze moralnym. Tutaj najtrudniej o proste i jednoznaczne rozwiązania bo każdy etykę pojmuje na swój sposób.
Tytuł książki Między prawem a sprawiedliwością jest bardzo wymowny. Bo właśnie coś znajduje się między nimi, ale co? Coś niejednoznacznego, co nie definiuje winy i kary w sposób jasny i klarowny, co nie daje się nazwać i nie daje się sklasyfikować jako jedno lub drugie. Coś, co jest ściśle związane z interpretacją poszczególnych jednostek. Więc bardzo niejednoznaczne i nieokreślone. Dlatego też czasem trudno wprost określić kto jest winny, dlatego do więzień trafiają czasem ludzie niewinni.
Jeśli mam ustawić te opowiadania w kolejności, to najlepsze wg mnie Wykluczony ( mowa końcowa prokuratora nawiązująca do II wojny światowej jest fantastyczna, zaskoczyła mnie),potem Dawca, Złodziej trumien (cóż za makabryczny pomysł na zbrodnie) i Zarażona.
( w tym ostatnim najlepsza potyczka słowna między prokuratorem Harrisonem a o obrońcą Hurbert)
Nie od dziś wiadomo, że prawo nie zawsze jest sprawiedliwe i nie zawsze zgadzamy się z wyrokami, czy mamy poczucie sprawiedliwości. Opowiadania Pollaka w ciekawy i wciągający sposób uwypuklają ten problem, mnożą wątpliwości, nie dają jednoznacznych wskazówek, a jednocześnie trochę podpowiadają tok rozumowania.
Polecam!