Erotyków nie czytałam bardzo długo, jednak książka „Melt” zachęciła mnie do siebie opisem i cudowną okładką. Tajemnice, niebezpieczeństwo, miłość, namiętność? Czy może być lepsze połączenie? Jednak, czy książka mnie kupiła dowiecie się czytając poniżej.
„Melt” skupia się na historii Jonah Steel i Melanie Carmichael, których życie stawia sobie na drodze. Jonah jest inteligentny i bogaty. Ma za zadanie ochronić swoją rodzinę, ale i musi sobie poradzić z przeszłością. Dlatego też udaje się do Melanie, która jest znaną terapeutką. Jak się okazuje kobieta również musi rozliczyć się z przeszłością i stawić czoła własnym demonom. Jedno spotkanie przeradza się w namiętny romans, który jest tłem całej opowieści.
Autorka zdecydowanie kupiła mnie tą książką i z przyjemnością poznam wcześniejsze i dalsze losy rodziny Steelów. Ta historia skradła moje serce już od pierwszych stron. Kiedy zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać, gdyż jak najszybciej chciałam poznać zakończenie tej cudownej historii. Mimo iż romans Jonah i Melanie jest głównym wątkiem powieści, to ich przeszłość również zostaje przedstawiona w świetny sposób.
Powieść napisana jest z dwóch perspektyw: Jonah i Melanie. Taki zabieg sprawił, że historię czytało się bardzo przyjemnie i dogłębnie mogliśmy poznać myśli i uczucia głównych bohaterów. Dzięki temu przeszłość bohaterów została przedstawiona bardzo wyraźnie i widzieliśmy jaki wpływ ma ona na ich teraźniejszość.
Melanie i Jonah to bohaterowie, których od początku polubiłam. On facet mający wszystko: własna farma, bogactwo, inteligencję, charyzmę, przystojny, ale brakuje mu kobiecej ręki. Ona kobieta, która jest świetną i cenioną terapeutką, skupiająca się na pacjentach w stu procentach, piękna, zaradna, jednak w jej życiu brakuje męskiego oparcia. Kiedy tylko dochodzi do momentu kulminacyjnego strasznie im kibicuję, ponieważ to pożądanie i pociąg do siebie był odczuwalny aż przez nas!
Jedyną rzeczą, która mnie irytowała to wulgarny język podczas scen łóżkowych. Jako, że cała powieść utrzymana jest w całkiem przyjemnym tonie, tak niektóre sceny były irytujące właśnie przez ten język. Początkowo była tym trochę zniesmaczona, jednak później przywykłam do tego i już tak bardziej nie raziło mnie to w oczy.
Reasumując „Melt” to książka, którą zdecydowanie mogę polecić fanom ciekawych, wciągających erotyków pełnych namiętności z nutką tajemnicy i niebezpieczeństwa. Historia tak mnie pochłonęła, że skończyłam ją w dwa dni i czuję ogromny niedosyt. Zakończenie bardzo zaskakujące i z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnego tomu! „Melt” to książka, która porwie was do swojego świata i ciężko będzie wam się z niego wydostać. Polecam!