Sherrilyn Kenyon to amerykańska pisarka, która obecnie mieszka wraz z mężem i trzema synami w Nashville. Z powodu takiej ilości mężczyzn w życiu autorki, a muszę dodać, iż wychowała się pośród ósemki braci, można powiedzieć, że zna ona „ród męski” jak żadna inna kobieta. Jako pisarka znana jest przede wszystkim z serii „Mroczny łowca”, w której „Objęcia nocy” są drugim z kolei tomem.
Głównym bohaterem tej powieści jest celtycki wojownik o imieniu Talon, który zawarł układ z Artemidą, iż odda jej swoją dusze i będzie jej służył już na wieczność, a w zamian będzie mu dana możliwość dokonania zemsty na jego klanie, który przyczynił się do śmierci jego rodziny oraz jego samego. Od tamtej pory Talon służy bogini jako Mroczny łowca. Co noc wychodzi w miasto aby zabijać daimony, są to duchy przypominające wampiry z tą różnicą, że one pozbawiają człowieka duszy a nie krwi, aby przedłużyć w ten sposób swoją egzystencję.
Talon jest samotnikiem z wyboru, ale wszystko się zmienia gdy poznaje kobietę o imieniu Sunshine, którą ratuje z rąk daimonów po to tylko, aby ona miała później okazję uratować jego po tym jak został potrącony przez samochód.
Od samego początku między ta dwójką aż iskrzy od pożądania. Kobieta rozbudza w wojowniku uczucia, o których on dawno już zapomniał. Żadne z nich nie zdaje sobie sprawy w którym momencie ich wzajemny pociąg seksualny przeradza się w miłość, nie maja także pojęcia, że ściągnie to na nich ogromne niebezpieczeństwo. Bowiem ich spotkanie jest częścią planu, który uknuli dwaj pradawni bogowie – Dionizos i Camulus, którzy chcą odzyskać panowanie nad światem.
Do czego potrzebny im Talon? Czy wojownik odnajdzie wreszcie szczęście i spokój? Co los zgotuje parze kochanków? Odpowiedzi na te pytania ukryte są na kartach tejże powieści. Wystarczy po nią sięgnąć.
Powieść jest tak skonstruowana, że nawet jeżeli nie czytało się poprzedniego tomu, to i tak nie ma żadnych trudności w zrozumieniu treści, bowiem wszystkie najważniejsze kwestie zostają powtórzone i jeszcze raz wyjaśnione także i w „Objęciach nocy”. Tutaj mamy jednak bardziej przybliżony świat starożytnych bogów, a także autorka uchyliła rąbek tajemnic spowijających życie Acherona, przywódcy wszystkich łowców. Mamy także okazje poznać inne nadprzyrodzone istoty, co nie było w ogóle ujęte w „Rozkoszach nocy”, więc już sam ten fakt działa od razu na plus tej powieści.
Jeżeli chodzi o bohaterów to są oni przedstawieni w bardzo ludzki i naturalny sposób, chociaż niektórzy z nich posiadają nadnaturalne moce i są nieśmiertelni. Z całej plejady bohaterów, muszę powiedzieć, że najbardziej polubiłam Zareka, który intryguje mnie swoją postawa wobec całego środowiska. Nie mogę się doczekać, aby zrozumieć podłoże jego ciągłej i otwartej wrogości.
Co do akcji to rozwija się ona w umiarkowanym tempie, a szybkości zaczyna nabierać gdzieś tak w połowie książki. Fabuła natomiast podzielona jest pomiędzy wątek miłosny oraz sensacyjny. W pierwszej części poznajemy głównie ten pierwszy, dopiero później pojawiają się elementy z gatunku sensacyjnego i od tej pory przeplatają się one ze sobą w bardzo zharmonizowany i doskonale zgrany sposób. W powieści jest także spora ilość scen erotycznych, które autorka opisała w sposób wyważony i prostolinijny. Nie ma w nich żadnej odpychającej wulgarności, czy tez przemocy, co mogłoby zgorszyć czytelnika.
Podsumowując. ”Objęcia nocy” napisane są w sposób prosty i nienastręczający żadnych trudności, dlatego książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Szkoda tylko, że oprawa graficzna nie dorównuje treści. Okładka jest naprawdę odpychająca, Talon został przedstawiony jako przerażający upiór na widok, którego każda kobieta uciekłaby z krzykiem. A przecież w treści wyraźnie jest powiedziane, że to naprawdę przystojny i seksowny mężczyzna.
Dlatego, moje Panie, zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, nie patrząc oczywiście na jej okładkę.