Letnia noc recenzja

Zachęcona Waszymi opiniami na temat twórczości Dana Simmonsa, postanowiłam sięgnąć po pierwszą w moim dorobku czytelniczym książkę. Wybór padł na horror "Letnia noc", który to wypożyczyłam z osiedlowej biblioteki w formie audiobooka. O wyborze zdecydowało między innymi nazwisko lektora, gdyż nigdy wcześniej nie miałam okazji wysłuchać żadnej powieści w interpretacji Jacka Draguna. Nie zagości on zapewne na liście moich ulubiony lektorów (tu niepodzielnie króluje Filip Kosior), jednak uczciwie trzeba przyznać, że czytający poprawnie wywiązał się z powierzonego mu zadania.

Sama opowieść towarzyszyła mi przez kilka dni w trakcie wykonywania codziennych czynności i zaintrygowała mnie na tyle, że po skończonej lekturze zapragnęłam sięgnąć po jej kontynuację (ale o tym w kolejnej recenzji).
"Letnia noc" to historia grupki przyjaciół, żyjących na amerykańskiej prowincji w latach 60-tych ubiegłego wieku, którzy korzystają z uroków lata po skończeniu kolejnego roku nauki. Ostatni dzień szkoły był dla nich również pożegnaniem starej siedziby placówki. Mroczny i monumentalny gmach Old Central School, który przez lata wypuścił w świat wiele pokoleń absolwentów zostaje zabity deskami i przeznaczony do rozbiórki. Nie ma bowiem sensu utrzymywanie tak dużego budynku dla zaledwie garstki uczniów.
O miejscu tym od lat krążyły legendy. Mówiło się o tajemnych przejściach, hałasach wydobywających się z piwnic czy niewytłumaczalnych zjawiskach mających miejsce na terenie szkoły.
Miejscowe dzieciaki, zaintrygowane zniknięciem brata jednej z uczennic postanawiają bliżej przyjrzeć się temu, jakie tajemnice skrywa Old Central School. Jedną z nich jest historia o dzwonie odlanym na życzenie rodu Borgiów, który lata temu został sprowadzony do miasteczka przez miejscowego notabla. Przed laty był on niemym świadkiem potwornej zbrodni, o której nikt nie chce mówić. Kiedy jednak w miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy mroczna legenda dotycząca dzwonu i jego mocy znowu rozpala umysły mieszkańców Elm Heaven. Złe moce zaczynają burzyć spokój mieszkańców a grupa szkolnych przyjaciół postanawia stawić im czoło.

Książka ta ma w sobie klimat dawnych opowieści z dreszczykiem, które snuło się późnym wieczorem przy ognisku. Jest mrocznie, czasami dramatycznie, chwilami zaś przerażająco. Ciekawie skonstruowana fabuła, wyraziści bohaterowie i umiejętnie budowana atmosfera przesiąknięta strachem sprawiają, że powieść ta solidna dawka emocji, które zostają w czytelniku na długo. Polecam!