Thomasina. O kotce, która myślała, że jest Bogiem recenzja

Lekcja pokory i empatii, czyli kotka Thomasina.

Autor: @bargielita ·1 minuta
2022-10-20
Skomentuj
1 Polubienie
Nie zawiodłam się.
Absolutnie.

Znając datę premiery Wydawnictwa Kropka, "Thomasina, o kotce, która myślała, że jest bogiem" wyczekiwałam jej z ogromnym przejęciem. W końcu pierwsza książka Paula Gallico chwyciła bardzo mocno za moje wypełnione kocią miłością serce. 😊

Tak, tak, wiem.
To w teorii książka dla młodego czytelnika.
Ale kim bym była, gdybym w pierwszej kolejności sama nie poznała jej treści? 🤭
Poza tym moje dzieci są trochę młodsze niż zakładają ramy wiekowe...😂

Charaktery kotów są tak różne, że nie sposób określić je jednym zdaniem.
Thomasina jednak okazała się kotką autonomiczną, samodzielną a w dodatku posiadała te najznamienitsze cechy kociego gatunku- swoją boskość okazywała w każdym kroku swoich nieskalanych łapek.
Smukła, delikatna, piękna, o charakterze zgodnej przytulanki. O ile akurat nie miała innych planów. 😼
Nic dziwnego że Mary Ruadh pokochała ją najbardziej na świecie.
Jej życie kręciło się dookoła kociej towarzyszki odkąd straciła mamę.
Tuliła na spacerach, nosiła na barkach, przemierzała z nią ulice miasta a nawet doświadczała jej pociechy, gdy bała się nocnej burzy i koszmarów.❤

Brzmi wspaniałe, prawda?
Jak kwintesencja miedzygatunkowej przyjaźni.

A gdyby w okolicy trwal niestrudzenie ojciec i weterynarz, który nienawidzi zwierząt?
Taki, który zamiast walczyć o ich zdrowie i życie, wybiera drogę bez kszty empatii?

Historia Thomasiny to opowieść pełna emocji. Prowadzi przez radość, smutek, stratę, zgorzkniałość i brak uległości.
Jest w niej jednak kilka promyków nadziei, które na łamach lektury dojrzewają i stają się... lekiem.

Szczerze mówiąc?
Bardzo dawno nie wzruszyła mnie tak żadna książka.
Połączenie silnych wrażeń emocjonalnych i bólu głównej bohaterki z chęcią zemsty boskiej kocicy- zza grobu, tworzą genialną narrację.

Literatura jak ta, to pokaz nie tylko doskonałych umiejętności pisarskich autora ale także przegląd wartości czytelnika..
Którą stronę wybierze?
Której kibicuje?

Jeśli jesteście zainteresowani to serdecznie polecam Wam na jeden, lub dwa jesienne wieczory właśnie nią.
Nauka empatii w świecie w którym tak bardzo jej brak jest bezcenna.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Thomasina. O kotce, która myślała, że jest Bogiem
Thomasina. O kotce, która myślała, że jest Bogiem
Paul Gallico
10/10

Koty pokochałyby tę powieść tak samo jak my! „Zawsze, od samego początku, miałam świadomość, że jestem absolutnie niezwykłą kotką…” ‒ tak kwituje historię swojego życia ruda piękność i potomkini w ...

Komentarze
Thomasina. O kotce, która myślała, że jest Bogiem
Thomasina. O kotce, która myślała, że jest Bogiem
Paul Gallico
10/10
Koty pokochałyby tę powieść tak samo jak my! „Zawsze, od samego początku, miałam świadomość, że jestem absolutnie niezwykłą kotką…” ‒ tak kwituje historię swojego życia ruda piękność i potomkini w ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @bargielita

Drzewo życzeń
"Im więcej się słucha tym więcej się wie"

"Im więcej się słucha tym więcej się wie". A ile może wiedzieć drzewo, które posiada 216 słojów? I to takie, które obiecało sobie, że będzie milczeć? Wchodząc w świat, ...

Recenzja książki Drzewo życzeń
Gabinet owadów (i innych małych stworzeń)
Od ogółu do szczegółu.

Kolor to moje całe życie. Uwielbiam przenikanie, odcienie, stopniowanie a także tworzenie. I tak jak przystało na profil pokierowany sztuką, również ich wykorzystywanie ...

Recenzja książki Gabinet owadów (i innych małych stworzeń)

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl