Landon & Shay. Tom 2 recenzja

Książka jest po prostu fenomenalna!
Możliwe, że nawet lepsza od pierwszej części.
Opowiada ona o dalszych losach bohaterów z pierwszej części.
Na początku książki poznajemy jak się potoczyły losy Landona i Shay po kilku miesiącach.
Niestety z miesiąca na miesiąc, z roku na rok ta dwójka się od siebie oddalała.
Wszystko przez strach przed poważną rozmową i nie wyjaśnianiem wszystkiego. (Przez takie niedopowiedzenia często w życiu realnym ludzie mają, także takie problemy)
Landon zaczął osiągać wielkie sukcesy w aktorstwie gdy Shay stała w miejscu. (A że od szkoły średniej mieli w głowie założone, iż to właśnie Shay pójdzie w tym kierunki, zacznie osiągać dużo i być kimś ważnym, więc nic dziwnego, że mogło to czasami drażnić główną bohaterkę.)
Dzieliła ich duża odległość, Landon był zajęty układaniem wszystkiego w swojej głowie, do tego doszła kariera i dodatkowe obowiązki.
Nic dziwnego, że Shay poczuła się odrzucona mimo tego czasu co mu dawała, trwało to jednak bardzo dużo. (Trzeba dodać, że zachowanie Landona czasami denerwowało, ponieważ po tylu latach nadal nie wiedział czego tak właściwe oczekuje od siebie samego i bał się zrobić ten krok w stronę swojej dawnej miłości)
Ich drogi znowu się skrzyżowały w wieku 30 lat, bardzo dużo czasu im zajęło dotarcie do siebie.
Historia opowiada o prawdziwej miłości, którą każdy chciałaby przeżyć. Pomimo tego, że od czasów szkoły średniej rzadko kiedy się widywali a potem wcale to ta miłość przetrwała, wypierali ją z serca, lecz ona odżyła gdy tylko się znowu spotkali.
Dodatkowo jest poruszony bardzo ważny temat problemów psychicznych.
Jedno zapadło mi w głowie, gdy Landon miał terapię jego terapeutka kazała mu wymieniać 3 dobre rzeczy, które spotkały go w ciągu 48h np. warto zacząć chociaż od tego, że się rano obudziliśmy.
To jest tak prosty sposób aby zacząć cieszyć się z małych A jednocześnie wielkich rzeczy.
Uważam, że warto czasami zrobić sobie takie podsumowanie chociaż tygodnia.
Mimo historii miłosnej książka wnosi bardzo dużo wartości do naszego życia, jest to na pewno historia której nie zapomnimy po 3 dniach.
Polecam wam ją gorąco!