Zastępca dyrektora FBI – Raymond Kunze, bezpośredni szef Margaret O’Dell, musi naprawdę za nią nie przepadać. Tak przynajmniej wydaje się Maggie. Zgodnie z tym co sądzi dziewczyna, szef odczuwa niemal przyjemność z karania jej. Inni takie kary uważać mogą za próbę ochrony agentki, ona jednak tego w ten sposób nie odbiera. By się jednak dowiedzieć, jak jest naprawdę, czytelnik musi zagłębić się w całej serii i wyczytać to między wierszami. Tym razem Maggie została wysłana na konferencję w Denver, gdzie miała wygłosić kilka wykładów. W międzyczasie, najprawdopodobniej dla „odstresowania się”, zlecono jej udanie się do Parku Narodowego w Nebrasce, w okolicę Sandhills. To właśnie tam, od kilku tygodni ranczerzy odnajdują wypasane przez siebie zwierzęta martwe. Niestety nie można powiedzieć, by ginęły one w sposób naturalny. Okaleczone ciała znajdowane są na pastwiskach, z daleka od ludzkich oczu. Brak w nich wybranych organów wewnętrznych i… najwidoczniej krwi. Wokół zwłok nie ma robactwa, które zwykle pojawia się już kilka godzin od śmierci, nie zjawiły się również sępy i inni padlinożercy. Zwierzęta zostały precyzyjnie pozbawione wnętrzności, nie ma wątpliwości, że tego karygodnego czynu dokonano z pełną premedytacją. Nie jest to jednak sprawa, jaką zwykle przydziela się Maggie. Zaistniałą sytuację trudno nawet nazwać ową „sprawą”, przynajmniej do chwili, w której śledczy Patrolu Stanowego Donald Fergussen, otrzymuje wezwanie do wypadku i, nie mając co począć z agentką specjalną, zabiera ją ze sobą. To jednak, jak przynajmniej początkowo wszystkim się wydaje, zupełnie inna historia, którą Margaret w ogóle nie powinna się zajmować. Nie może się jednak powstrzymać, tym bardziej, że okazuje się, że zdarzenie do którego zostali wezwanie, miało miejsce na federalnym terytorium, a najbliżsi agenci znajdują się setki kilometrów dalej. Tak oto Maggie ponownie wplątuje się w dość zawiłą historię, której zrozumienie wymagać będzie od niej wzmożonego wysiłku intelektualnego, a koniec końców, również fizycznego. Jak tym razem zakończy się przygoda agentki O’Dell? Gdzie zaprowadzą ją jej domysły? Jaki związek z tą sprawą mają zachorowania dzieci po posiłku w szkolnej stołówce? By się tego dowiedzieć, czym prędzej musicie sięgnąć po najnowszą powieść Alex Kavy, zatytułowaną Śmiertelne napięcie.
Muszę przyznać, że nie wczytywałam się w recenzje tej książki, które pojawiały się w sieci w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Nie wiem więc, jakie są opinie i jak jest ona oceniana. Mnie się bardzo podobała. Jestem jednak odrobinę zawiedziona… krótkością tej książki. Kava przyzwyczaiła mnie, że jej książki są długie i zawiłe, a mordercy przebiegli i działający w czasie. Tym razem otrzymałam powieść, której akcja trwa zaledwie kilka dni, a poszukiwany/poszukiwana, jest zupełnie kimś innym, niż typowy „bohater” książek jednej z moich ulubionych autorek. Śmiertelne napięcie posiada jednak niezaprzeczalny klimat i czyta się błyskawicznie. Co więcej, główny jej wątek jest kontynuacją poprzedniej części serii i jestem niemal pewna, że i kolejna książka o niego zahaczy. Kava odeszła w Śmiertelnym napięciu od typowego wątku seryjnego mordercy, którego należy wytropić i unieszkodliwić. Jej ostatnie książki dotykają bardziej delikatnej kwestii, jaką są decyzje ludzi z najwyższych szczebli politycznych. Po zapoznaniu się z tą pozycją czytelnik zadaje sobie pytania do czego dąży świat i jak to wszystko może się skończyć. Obok dość politycznej historii czytamy również o dramatach ludzkich i o problemach natury psychologicznej, jakie coraz mocniej dotykają główną bohaterkę. Maggie wciąż ma problemy ze snem, a w dręczących ją koszmarach boryka się z niemocą pomocy ludziom. Ciągle ktoś ginie, a ona nie jest w stanie temu zaradzić. Czy podczas trwania lektury Śmiertelnego napięcia przeczytamy o jakiejkolwiek poprawie w tej kwestii? A może Maggie zrozumie w końcu, kto jest jej lekiem na całe zło? Ode mnie się tego nie dowiecie, ale odpowiedzi na wiele dręczących Was pytań dostarczyć może sama powieść, do której przeczytania gorąco Was zachęcam. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.