Ostatni z listy recenzja

Wiem, że 23:00 nie jest dobrą godziną na pisanie recenzji ale.... MUSZĘ BO SIĘ UDUSZĘ.

Ta książka... Ona jest tak piękna, tak bardzo wzruszająca... Nie jestem w stanie opisać jakie emocje we mnie siedzą po jej przeczytaniu... Ba! Po każdej książce Ani tak mam. Serio, nie żartuję. Przyznaję bez bicia, że nie wiem jak, ale ominęły mnie dwie premiery. Chyba wtedy żyłam pod kamieniem 🙄. Ale ale, już mam w koszyczku dodane 🥹.

Miłość Władysława i Aneli jest tak piękna, cudowna, po prostu rozpierająca i jednocześnie tak bardzo nie w porę..
Dlaczego tak bardzo nie doceniamy miłości w tych czasach? W czasach względnego pokoju, gdzie mamy sposobność na jej pielęgnowanie... Tak wielu ludzi żyje w nieszczęśliwych związkach, na siłę, bez szacunku i uczucia. A może gdzieś za rogiem czeka ta prawdziwa.. ? Ah a te wojenne miłości.. Boże takie zniszczone.. niespełnione, a zarazem tak silne, piękne, stęsknione..

Jerzy Smurzyński – ostatni ocalony z listy. Jego wspomnienia te piękne i te smutne. Wywołujące uśmiech na twarzy, szybsze bicie serca i te, przez które lecą łzy, dają poczucie niesprawiedliwości, nienawiści, żalu. Opisane przez najlepszą autorkę, która idealnie nadaje się do tej roli - Annę Rybakiewicz.

Książka jest wręcz hołdem, tak dosadnie oddającym emocje, opisującym wydarzenia, sprawiającym, że czytelnik bardzo związuje się z każdym bohaterem. Pamiątką po Łomżyńskich mieszkańcach, którzy tak bardzo pragnęli żyć.

"Był to czwartek, 15 lipca 1943 roku. Nie wiedziałem, że było to apogeum „czarnego lipca” na ziemi łomżyńskiej. Nie wiedziałem też, że już nigdy Ich nie zobaczę, że już nigdy nie przekroczę progu naszego domu, że zamknął się pierwszy rozdział mojego życia."

Ostrzegam- nie jest to kolejna powieść, którą szybko przeczytasz i równie szybko o niej zapomnisz. Wręcz przeciwnie. Ona przenika do każdej komórki ciała.
Steruje myślami, trwałe wrasta w pamięć.
Zastanów się, czy jesteś na to gotowa. Jednak nie czytając, przechodząc obok niej obojętnie, gwarantuję, że będziesz żałować. Książka, którą chcesz przeczytać ale jednocześnie nie chcesz.
To jest coś, co musisz przeżyć.

Ku pamięci tragicznie zamordowanych i cudem ocalałych.