Amnezja niekiedy może być niebezpieczna dla człowieka. Główna bohaterka książki „Bez pamięci” Lisy Kleypas stanowi najlepszy dowód na potwierdzenie tej tezy.
Pewnego dnia zjawiskowo piękna kobieta zostaje niemalże cudem uratowana z lodowatych wód Tamizy. Jej wybawcą jest Grant Morgan, niezwykle popularny i skuteczny detektyw z Bow Street, jeden z najbardziej pożądanych, a jednocześnie nieosiągalnych kawalerów w Londynie. Niedoszła topielica niestety nie pamięta jak ma na imię, skąd pochodzi, ani co się wydarzyło. Jednak Grant rozpoznaje jej tożsamość. To Vivien Duvall, ekskluzywna kurtyzana, która kiedyś odrzuciła jego względy. Rozległe zasinienia i ślady palców na gardle wskazują, że ktoś próbował ją zabić. W zaistniałych okolicznościach mężczyzna odrzuca na bok wszelkie uprzedzenia i otacza ją swoją opieką. Tymczasem zrozpaczona Vivien ma nieodparte wrażenie, że z kimś ją pomylono. Detektyw wszczyna śledztwo, które prowadzi go do zaskakujących odkryć. Czy tajemnicza nieznajoma rzeczywiście jest damą nocy, jedną z największych piękności Londynu, łamaczką męskich serc? Kto i dlaczego próbował ją zabić?
Lisa Kleypas to bestsellerowa amerykańska pisarka, laureatka nagrody RITA, autorka licznych współczesnych i historycznych romansów. Miałam już okazje poznać jej twórczość, dzięki powieściom: ,,Ścieżka słońca’’, ,,Jezioro marzeń’’ oraz ,,W teatrze uczuć’’, które wspominam niezwykle ciepło i pozytywnie, dlatego z wielką przyjemnością i z zainteresowaniem zabrałam się za bieżącą lekturę. Pomysł na fabułę uważam za całkiem interesujący. Luksusowa prostytutka w wyniku dramatycznych wydarzeń traci pamięć. Wszelkie ślady na jej ciele ewidentnie wskazują, że to jednak nie był niefortunny wypadek. Ktoś chciał się jej pozbyć. Czyżby to był niezadowolony klient, może kochanek, a może jakaś zdradzana żona? Opcji jest bardzo wiele, lecz dowodów brak. Sprawę komplikuje amnezja dziewczyny. Grant Morgan, obiekt pożądania wielu kobiet postanawia rozwikłać tę zagadkę. Początkowo przez wzgląd na dawne urazy traktuje swoją podopieczną chłodno i z dystansem. Pomimo tego nie potrafi oprzeć się jej urokowi tym bardziej, że w niczym nie przypomina dawnej, bezpruderyjnej niewiasty. Jak rozwiną się ich relacje i dokąd to ich zaprowadzi? Z żalem stwierdzam, że pisarka w niczym mnie nie zaskoczyła. Od samego początku trafnie podejrzewałam, o co w tym wszystkich chodzi i w jakim kierunku potoczy się ta historia. Szkoda, gdyż liczyłam na bardziej złożoną, zagmatwaną przygodę.
Nie jestem miłośniczką romansów historycznych, lecz powyższą książkę oceniam nadzwyczaj dobrze. Czyta się ją wyśmienicie, bowiem napisana jest lekkim piórem, ale niepozbawionym literackiego piękna. Opisy ubiorów, obyczajów i zachowań, jakie panowały wówczas przedstawione są dość obrazowo i sugestywnie. Mamy tajemnice, spiski i całkiem niezłe tempo akcji. Cały czas coś się dzieje. Także bohaterowie wypadli w moich oczach bardzo wiarygodnie. Enigmatyczny, czarujący Grant Morgan wygląda jak dżentelmen, lecz ma w sobie butę ulicznika. Z kolei panna Duvall wbrew pozorom jawi się, jako skromna, nieśmiała, krucha istotka wymagająca ciągłej uwagi. Czy to możliwe, aby najsłynniejsza londyńska kurtyzana z powodu utraty pamięci całkowicie zmieniła swoją manierę? Zdradzę jedynie, autorka przygotowała dla swoich czytelników nie lada niespodziankę.
Wątek kryminalny znacznie blednie przy miłosnych scenach. Osobiście mi to nie przeszkadza, ponieważ oczekiwałam gorącego romansu, a nie powieści mrożącej krew w żyłach. Aczkolwiek pod koniec wydarzenia mkną niczym rwąca rzeka, by dotrzeć do sensacyjnego punktu kulminacyjnego, który satysfakcjonuje swoim wynikiem. Duży plus daje jednak za wszechobecne napięcie seksualne. Niemal czułam iskry, prawdziwy prąd przepływający pomiędzy Vivien a Grantem. Sceny z ich udziałem są niesamowicie łagodne, subtelne, finezyjne, jednocześnie głębokie i namiętne. Natomiast zakończenie odrobinę trąci banałem, ale nie czuje z tego powodu jakiegoś wielkiego rozczarowana.
Reasumując. To wyjątkowo dobry, niezobowiązujący romans historyczny w ramach przerywnika i relaksu. Oprócz piękniej historii miłosnej dostałam także w miarę bogate tło obyczajowe i społeczne, ciekawe portrety przeróżnych osobowości oraz szczyptę sensacji skąpanej w dramacie. Polecam. Moim zdaniem warto.