Nie miałam wcześniej okazji spotkać się z twórczością Tess Gerritsen. Kształt nocy to pierwsza moja przygodą z tą pisarską. I zadaję sobie pytanie, jak wypadł debiut? Czy jestem pozytywnie zaskoczona, a może znudzona? Czy autorka zaspokoiła moją ciekawość? A może sięgnę po kolejne jej książki. Oto chwila prawdy nadchodzi …
Młoda autorka książek kulinarnych, Ava Collette, postanawia porzucić dotychczasowe życie, wyprowadza się z Bostonu i osiedla czasowo w małym miasteczku na wybrzeżu Maine. Wynajmuje ogromną rezydencję Strażnicę Brodiego, która cieszy się nie najlepszą sławą. Życie straciło tam kilka osób, podobno dom nawiedza duch byłego właściciela, który każdego nowego lokatora przestrasza i zniechęca. Ava jest po przejściach, ale minie dużo czasu, zanim dowiecie się, dlaczego ucieka przed przeszłością i dlaczego zerwała kontakty ze swoją siostrą.
Kobietę również nocami odwiedza duch kapitana Brodiego, a co więcej wydaje jej się, że osacza ją, zniewala i wykorzystuje seksualnie. Ale ona też tego pragnie i jej wyobrażenie o nim tylko utwierdza ją w przekonaniu, że postępuje dobrze. Zaprzyjaźnia się z miejscowym lekarzem, który liczy na trwały związek, jednak dziewczyna nie jest nim zainteresowana, on nie wzbudza w niej żadnych głębszych uczuć, słowem nie czuje przy nim chemii. Z czasem dziwne zachowania doktora oraz odkrycie, jakiego dokonała w jego domu, daje jej wiele do myślenia, niepokoi ją. Ava stara się za wszelką cenę wyjaśnić zagadkę zarówno tajemniczego zniknięcia poprzedniej lokatorki, Charlotte, jak też innych osób, które prawdopodobnie straciły życie w tym domu. Kto stoi za ich zniknięciem, dlaczego, pomimo upływu wielu lat od niektórych zdarzeń, nikt nie próbował ich wyjaśnić? Czyżby panowała w miasteczku zmowa milczenia? Ktoś wszystko ukrywa, tylko pytanie, jaki ma w tym interes? Może zamieszane są w to wpływowe osoby, które otoczone są parasolem ochronnym? Zastanawiające i dziwne.
Przyznam, że z początku lektura wydawała się spokojna i stonowana. Ale w miarę przewracania kolejnych stron, napięcie się wzmagało, była coraz bardziej wciągająca i zagadkowa. Autorka prowadziła nas krok po kroku, stopniowo odkrywała kolejne karty, zabawiała się naszymi emocjami. Drażniła się z nami. A to potęgowało nasze podniecenie i chęć brnięcia dalej, ciekawość nas zżerała i zawładnęła nami bezwzględnie. Autorka cały czas utrzymuje czytelnika w tajemniczym i niespotykanie niespokojnym klimacie, cały czas odczuwa się napięcie, powiew chłodnego wiatru na plecach, oddech drugiej niewidocznej osoby, gęsia skórka na dłużej zagościła na naszym ciele. Nie wspomnę już o przyspieszonym biciu serca i pąsach na twarzy, bo to już standardowa reakcja przy dobrej lekturze. Bardzo trudno było zapanować nad swoimi emocjami, musiałam toczyć z nimi nieustanną walkę, nie mogłam pozwolić porwać się duchowi kapitana Brodiego. Jego nie było widać, ale obecność jego była ciągle odczuwalna, odnosiłam wrażenie, że nawet zna moje myśli i zamiary, miałam ochotę na chwilę zresetować swoje myślenie, aby nie wpaść w jego sidła. Toczyłam bój o przetrwanie, jak myślicie, kto zwyciężył?
Przyznam, że Tess Gerritsen mogła stworzyć trochę bardziej tajemniczą i zagadkową postać głównej bohaterki. Trochę nudne było jej samotne codzienne egzystowanie z kieliszkiem w ręku, upijającej się i szukającej schronienia przed duchem. Brakowało mi jej zmagań wewnętrznych, rozterek, woli i siły walki, wydawała się taka poddana i zrezygnowana. Brakowało jej ducha stanowczości i zdecydowania.
Kształt nocy to tajemniczy thriller o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu, próbie zerwania z przeszłością i odrodzenia się na nowo, w nowym miejscu i u boku nowo poznanych ludzi. To również obraz poszukiwania drogi do odkupienia swoich win, poszukiwania rozgrzeszenia za błędy młodości, odnalezienia swojego właściwego miejsca w życiu.
Po lekturze tej powieści chętnie sięgnę po kolejne pozycje tej autorki, po jednej książce bardzo trudno jest wyrobić sobie stanowcze i zdecydowane zdanie na temat jej twórczości. Owszem posmakowałam, ale chciałabym zaspokoić swój apetyt w pełni. Dlatego kolejne książki już czekają w kolejce.
Tę lekturę polecam każdemu, kto cierpi na brak emocji i potrzebuje podnieść poziom adrenaliny w swoim organizmie. Nie ma potrzeby zażywać leków, wystarczy sięgnąć po najnowszą powieść Tess Gerritsen Kształt nocy. Ona doskonale sprawdzi się w tej roli, nie będziecie chcieli jej niczym zastąpić.