Królewskie serce recenzja

Madeline to młoda dziewczyna, której życie uratowała księżniczka. Zabierając 4 letnią Maddie na zamek, Anna, dała jej nowe, pełne dostatku i beztroski życie. Dziewczyna potajemnie zakochana była w generale, który z kolei był przyjacielem króla. Nieoczekiwanie, w dzień 16 urodzin, życie dziewczyny wywraca się do góry nogami.

Charlie to młody król, który postanowił poślubić Madeline. W trakcie balu wyprawionego z okazji jej urodzin postanowił, nieoczekiwanie dla wszystkich, ogłosić ich zaręczyny i mający się niebawem odbyć ślub.

Jak odmieni się życie Madeline? Czy zdoła podołać nowym obowiązkom? Czy połączy ją z królem uczucie? Jakie niebezpieczeństwo czyha na królewską parę?

Intrygi, kłamstwa, zdrady, napaści, wojny. Szacunek, przyjaźń, miłość. Początek czegoś nowego, strata i żal. Dużo trudnych momentów, rany wojenne, które o mało nie pozbawiają życia, próby gwałtu, ataki, strata kogoś ważnego. Rodzące się uczucie, budząca się namiętność i erotyzm na bardzo dobrym poziomie.

Czytając widzimy przemianę głównej bohaterki. Z nieśmiałej dziewczynki zakochanej w generale, zmieniła się w odważną, stanowczą i pewną siebie królową, która szanuje i kocha swojego męża. Dba o swoich poddanych, szczególnie mocno walczyła o kobiety i dzieci. Starała się zapewnić im wsparcie oraz naukę. W Maddie podobało mi się jej dążenie do realizacji swoich celów. Niekiedy, aby dostać to, czego chciała nie bała się kłamać, a nawet uciekać się do intryg.

"Królewskie serce" to genialny romans historyczny! Historia, przy której ani przez moment nie będziecie się nudzić. Coś nowego, coś świeżego, coś niebanalnego. Ja się w niej zakochałam.

W książce nie brakuje dynamicznej akcji i zaskakujących sytuacji. Do tego nieoczekiwany czarny charakter, którego w ogóle się nie spodziewałam. Charlotte - BRAWO! Genialna robota!

"Królewskie serce" to bardzo wciągająca historia, którą czyta się dosłownie, jednym tchem. Napisana jest lekkim i bardzo przyjemnym językiem. Jest po prostu świetna. Koniecznie musicie ją przeczytać! Z całego serca polecam!

Dziękuję Charlotte Mils za zaufanie :) Wydawnictwo Spark, dziękuję za egzemplarz patronacki :)