Sudety. Atlas Turystyczny recenzja

Sudety są wymarzonym miejscem dla wędrowców, wyróżniają się wśród innych naszych gór przede wszystkim różnorodnością, która potrafi zaintrygować każdego turystę.
Sudety to królestwo legendarnego Liczyrzepy, który strzeże swoich bogactw.

"Sudety. Atlas turystyczny" to rewelacyjne kompendium wiedzy na temat tego górskiego pasma. Znajdziemy w nim nie tylko informacje o różnych pięknych i malowniczych zakątkach i ciekawych szlakach turystycznych, różnych atrakcjach i cyklicznych imprezach, ale także sporo informacji o zabytkach, wspaniałych uzdrowiskach, urokliwych miastach i maleńkich osadach, a towarzyszą temu przepiękne, kolorowe fotografie.
Mimo tego, że ziemie te przez wiele wieków zmieniały właścicieli i rządzili nimi Piastowie, Czesi, oraz monarchia habsburska i państwo pruskie a także zjednoczone cesarstwo niemieckie, to ta zmiana nie przeszkadzała w dynamicznym rozwoju gospodarczym całego regionu.

Każde z sudeckich pasm ma swoją specyfikę, wyraźną osobowość: wulkaniczne Góry Kamienne, łagodne wzgórza Pogórza Izerskiego, malownicze wodospady Karkonoszy, Góry Izerskie z grzędami malowniczych skał. A gdy do tego dodamy jeszcze te niepowtarzalnie osobliwe i bajkowe formy skalne (np. Gór Stołowych), lasy i unikatowa pogoda, a także duże zagęszczenie zamków i pałaców (wiele zrujnowanych, lecz równie wartych zobaczenia) i pocztówkowe krajobrazy oraz legendy, które związane są z wieloma miejscami w Sudetach. Warto wybrać się w te malownicze i magiczne wręcz rejony.
"Sudety. Atlas turystyczny" to gotowy przepis na wiele fascynujących wypraw. I tych weekendowych i tych dłuższych. Znam sporo miejsc z tej książki, lecz oczywiście nie wszystkie. Bywałam w uzdrowiskowych miejscowościach, bo tam mieszkały moje ciotki, więc Duszniki Zdrój, Lądek Zdrój, Stronie Śląskie, Kłodzko, Szklarska Poręba, Karpacz, Cieplice Zdrój (obecnie część Jeleniej Góry), i Jelenia Góra to były moje wakacyjne miejsca pobytu. Dlatego ta książka jest mi tak bliska...

Dla mnie to rewelacyjna podróż w czasie..., do miejsc, w których spędzałam dzieciństwo i młodość.
Dziękuję Michałowi Machnackiemu (@biegajacy_bibliotekarz) za piękną dedykację.