Kobieta z tajemnicą recenzja

Kaylee Evans jest dziennikarką, która nie boi się podejmowania trudnych tematów. Otrzymuje zlecenie napisania artykułu o bezdomnych. Kobieta nie podchodzi do tego pobieżnie. Angażuje się całą sobą, doskonale pamiętając sytuację z przeszłości, kiedy to sama szukała schronienia na ulicy. Przypadkowe spotkanie z mężczyzną ubranym w garnitur budzi w niej strach, zwłaszcza kiedy zaczyna krzyczeć. Cole nie miał udanego dnia, więc kiedy jakaś bezdomna kobieta wylewa na niego ciepły napój, wszelkie hamulce puszczają, a on dopuszcza do głosu swoją frustrację. W tym spotkaniu nie byłoby nic dziwnego gdyby nie oczy dziewczyny, które prześladują go przez kolejne dni, aż do kolejnego niespodziewanego i niezwykłego spotkania.

"Kobieta z tajemnicą" to debiut literacki autorki. Początkowo podchodziłam dość sceptycznie do tej historii, obawiając się kolejnych powielanych schematów. Bardzo się cieszę, że się myliłam. Tej książce bardzo daleko do schematu. Ma w sobie zadziwiająco dużo mroku. Przeszłość bohaterów jest skomplikowana, jednak nikt nie spodziewał się tego, co przygotowała dla nas autorka. Pomysł na historię nie jest oczywisty od pierwszych stron. Krystalizuje się w głowie czytelnika w miarę czytania kolejnych rozdziałów. Początek należy do tych wolnych, akcja stopniowo się rozkręca, a autorka powściągliwie odkrywa przed nami karty, co pozwala na zachowane niepewności i odpowiednie zbudowanie napięcia i oczekiwania u czytelnika co do dalszych wydarzeń. "Kobieta z tajemnicą" to pierwsza część "Blizn". Głównie skupia się na kształtowaniu relacji między bohaterami, a największa tajemnica z przeszłości czai się w mroku. Czytelnik otrzymuje półprawdy i drobne wskazówki, w jakim kierunku powinien kierować swoje podejrzenia.

Po wolnym początku, akcja zdecydowanie nabiera tempa, przez co czyta się ją znacznie szybciej. Autorka potrafi rozbudzić ciekawość w czytelniku i utrzymać ją do końca. Ciekawi bohaterowie, zwłaszcza Kaylee. Zachowanie Cola znacznie łatwiej przewidzieć, choć ma też swoje tajemnice. Uważam, że książka jest udanym debiutem i serdecznie Wam go polecam! Czekam na dalszą część historii.