The Perfect Game. Tom 2. Zmiana recenzja

Klątwa drugiego tomu

Autor: @paulina0944 ·2 minuty
2020-03-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jack i Cassie ponownie się spotykają. Mają sobie mnóstwo rzeczy do powiedzenia. Tylko czy będą mieli odwagę? Czy znajdzie się nadzieja na wybaczenie i ruszenie naprzód? Stres, presja i okrucieństwo prasy, wystawi tą dwójką na kolejne próby. Czy bohaterowie sobie wybaczą? Czy przetrwają? Kto na tym najwięcej ucierpi?



Pamiętacie jak opowiadałam Wam o pierwszym tomie i wspominałam o tym, że ta powieść powiela wszelkie możliwe i znane schematy? Z drugim tomem jest identycznie. Nic nie sprawia, że ta powieść jakoś się szczególnie wyróżnia, może okładka, bo jest całkiem ładna. Poza tym, nie ma zupełnie nic.


Pierwsze sto pięćdziesiąt stron to powtórzenie historii, tylko z innej perspektywy. Ci co czytali pierwszy tom, to chodzi o moment z końcówki, czasowo pół roku. To było nudne, przewidywalne i tylko denerwujące. Po pewnych wydarzeniach, wiadome było, dlaczego Jack tak długo zwlekał. Nie rozumiem, po co było to jeszcze bardziej rozciągać. Na jednym tomie mogłoby się to zakończyć. Po prostu dopisać z pięćdziesiąt stron więcej i zamknąć tą historię w jednej części.




Bohaterowie to dla mnie istna katorga. Jak w pierwszym tomie, jeszcze ich tolerowałam, to w drugim byli dla mnie bezmyślni. Nie rozumiem zachowania Cassie, na końcówce pierwszego tomu rozpacza i mówi sobie, że nie pozwoli się więcej skrzywdzić, a tu nagle pojawia się Jack i domyślcie się, co ona zrobi? To nawet Anastasia pod koniec Pięćdziesięciu twarzy Grey'a potrafiła mu powiedzieć "nie" i odejść. Gdzie się podział ten tej rozum? Okey, przyznaję, że nie straciła ciętego języka, jednak nie były one już na tyle dobre, by rozbawić czytelnika. Za to Jack to już kompletnie brak mi do niego słów. Zachowywał się trochę jak jaskiniowiec. Teraz tak myśląc nad tą recenzją, wpadłam na jedną zagwozdkę, dlaczego Jack nie wynajął kogoś, kto by na bieżąco sprawdzał co o nim i o Cassie piszą na wszelakich mediach i zgłaszał mu tej najgorsze? W ten sposób oszczędziłby sobie czas i nerwy. Byłby na bieżąco z informacjami na swój temat, zwłaszcza jakby prasa przesadziła. No ale nie, musieli pociągnąć to inaczej, bo bez tego nie byłoby kolejnych stu stron powieści.

Jedyne czym ta powieść może się pochwalić, to przystępny język i styl. Dzięki niemu udało mi się szybko przebrnąć przez tą powieść i móc jeszcze szybciej o niej zapomnieć!


Nie wiem czy powinnam dalej znęcać się nad tą powieścią. Uważam że ten tom kompletnie nie był potrzebny. To po prostu długi epilog i ciągnięcie na siłę jakieś akcji. Później autorka dokładała, aby tego więcej i więcej i już chyba pod koniec nie wiedziała jak to zakończyć. Nie wiem, co będzie w trzecim tomie, bo dla mnie ta historia jest już kompletna i nie widzę żadnego sensu brnięcia w to dalej i szukaniu na siłę problemów. Ja osobiście nie polecam tej serii. Miała to być urocza, zabawna i wzruszająca opowieść. Cieszę się, że podczas lektury na nic się nie nastawiałam, bo w przeciwnym razie, ta recenzja tylko jeszcze bardziej by ją krytykowała. Niestety, Zmiana nie ma się czym wybronić, to przeciętna książka, która ginie w tle innych naprawdę wartych uwagi historiach. Jeżeli komuś się ta trylogia podoba, to tylko się cieszę, że przynajmniej się nie zawiedliście, tak jak ja. No cóż, czasami trzeba trafić na słabsze pozycję, by jeszcze bardziej docenić te perełki ♥

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Perfect Game. Tom 2. Zmiana
The Perfect Game. Tom 2. Zmiana
J. Sterling
6.2/10
Cykl: The Perfect Game, tom 2

Jack pojawił się u mnie w nocy, po sześciu miesiącach braku kontaktu. Trzymał dwanaście czerwonych róż. Powiedział, że jest mu przykro, że mnie kocha i chce wszystko naprawić. Cała moja złość o jego p...

Komentarze
The Perfect Game. Tom 2. Zmiana
The Perfect Game. Tom 2. Zmiana
J. Sterling
6.2/10
Cykl: The Perfect Game, tom 2
Jack pojawił się u mnie w nocy, po sześciu miesiącach braku kontaktu. Trzymał dwanaście czerwonych róż. Powiedział, że jest mu przykro, że mnie kocha i chce wszystko naprawić. Cała moja złość o jego p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Praw­dzi­wy męż­czy­zna przy­zna­wał się do po­peł­nio­nych przez sie­bie błę­dów i sta­wał z nimi twa­rzą w twarz". "Zmiana" czyli kontynuacja burzliwej historii związku Cassie i Jacka ⚡ Co byści...

@czarno.czerwone.cc @czarno.czerwone.cc

Z tego co czytałam na końcu książki, we fragmencie od autorki , druga część miała początkowo w ogóle nie powstać. Cieszę się, że jednak stało się inaczej, ponieważ tom 2 okazał się idealnym dopełnien...

@_my_book_world_ @_my_book_world_

Pozostałe recenzje @paulina0944

Co porusza martwych
Genialna, ale specyficzna

Aleks jest emerytowanym żołnierzem. Pewnego dnia dostaje wiadomość, że przyjaciółka Madeline jest w agonalnym stanie. Postanawia udać się do domu Usherów w dalekiej Rura...

Recenzja książki Co porusza martwych
Dejta spokój!
Cioteczka powraca w wielkim stylu

Ciotka przejmuje stery. Przez swój wielki wyczyn z poprzedniej części, dostała propozycje, by zajęła się rubryką "Ciotkowy Zaułek Mądrości". Na emaile ma dostawać zapyta...

Recenzja książki Dejta spokój!

Nowe recenzje

Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz
Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy