„Reckless – kamienne ciało” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Corneli Funke. Jej książka mnie oczarowała do tego stopni, że od dziś jestem jej wierną fanką.
Ojciec Jakuba i Willa zaginął, kiedy byli jeszcze dziećmi. Matka bardzo cierpiała a i chłopcy z tego powodu nie mogli sobie poradzić. Jakub Reskless w chwilach zapomnienia udawał się do gabinetu ojca i w nim szukał pociechy. Pewnego razu odkrył, że lustro wiszące w gabinecie ojca przenosi do innego świata. Tam poznaje nowych ludzi i zaczyna inne życie. Stał się sławnym łowcą skarbów. Znalazł szklany pantofelek, czy magiczną chustkę, która potarta rodzi złote monety. Po latach jego dość niebezpieczne życie, staje się jeszcze trudniejsze. Will również udaję się na drugą stronę lustra. Lecz zostaje dotknięty klątwą Czarnej Nimfy. Jego ciało zamienia się w kamień, unikalny nefryt. Will staję się Goylem, co dla Klary staję się ciosem, ukochana studentka podąża za nim, aby ocalić miłość swojego życia. Jak się okazało Nefrytowego Goyla chcą pojmać inni z kamiennymi z ciałami.
Cała ta sytuacja uświadamia Jakubowi, że popełnił błąd. Przez wiele lat ograniczał kontakty z bratem, aż do chwili klątwy. Kocha Willa i postanowił zrobić wszystko, aby go ocalić. Jest w stanie prosić o pomoc Czerwoną Nimfę , kobietę, od której zdołał uciec.
W tym świecie nic nie jest takie, jakie się wydaję. Na pozór przyjaciel a w rezultacie wróg, gdyż ma ukryte zamiary, często śmiertelne w skutkach. Kraina, w której rozgrywa się akcja jest w stanie wojny, co utrudnia Jakubowi uratowanie brata. Ta misja jest jego celem i robi wszystko, aby brat go nie zapomniał, choć czasami prawda jest bardzo bolesna
„Jakubie, zapomnij, że miałeś brata. On zapomniał”
W tej książce naprawdę wiele się dzieję i nie jestem w stanie streścić wszystkiego. Jest w niej tyle akcji i szczegółów, że idealnie nadaję się do wielokrotnego czytania, za każdym razem dostrzeżecie coś nowego lub jakiś brakującą informacje, co prędzej wam umknęła.
Bohaterowie to barwna elita, w której nikt nie przynudza. Lisica, uratowana przez Jakuba wiecznie mu towarzyszy. Za sprawą magicznej sukienki zamienia się w zwierze, nie używa swojego prawdziwego imienia, po prostu jest Lisicą. Polubiłam ją, bo z pewnością draży Jakuba uczucie, tak głębokim i szczerym, że przez lata oglądała jego amory z innymi. Chłopak względem niej jest również opiekuńczy i ma nadzieję, że w przyszłości coś między nimi będzie. Jakubowi, Klarze i Lisicy towarzyszy karzeł Valiant, wydaje się zwykłym, chciwym wyzyskiwaczem, lecz były momenty, kiedy mnie zaskakiwał swoją wiernością i odwagą.
Narrator trzecioosobowy pokazuje nam przygody Jakuba, jaki przemyślenia Willa zmieniającego się w kamień. Wzruszyło mnie to niejednokrotnie.
„Był sobie kiedyś chłopiec, który wyruszył z domu, żeby poznać, czym jest strach.”
Jak byłam mała nie czytałam baśni i teraz to nadrabiam. „Reckless” stworzyła niemiecka pisarka zainspirowana twórczością „baśniowych pisarzy” i przyznaję, że wykreowany przez nią świat w stu procentach do mnie przemawia. Unowocześniła go i przystosował do bardziej wymagającej młodzieży. Obawiała się, że to będzie czytadełko dla dzieci. Mówię wam, że tak nie jest. Każdego uwiedzie, pełen pasji barwny świat usiany krwawymi przygodami, gdzie nawet jednosorożec jest niebezpieczny. Świetnie napisana książka, której fabuła intryguje i uzależnia. Książka o bratniej miłości, w której wszystko może się zdarzyć.
Polecam i jeszcze raz polecam. 5/6