Przekleństwo cara Iwana recenzja

Nie zawsze marzenie, by zostać sławnym odkrywcą, bohaterem i gwiazdą telewizji zarazem da się pogodzić z odpowiedzialnością za drugiego człowieka. Jednak tajemnica kusi i dopóki jej rozwikłanie wydaje się bezpieczne nie zastanawiamy się nad konsekwencjami, a one mogą zaważyć na naszym życiu.

♎
Każde miasto ma swoje legendy, a gdy jest tak stare jak Moskwa, to nie jedna książka i niejeden pisarz obiera sobie taką legendę za tło swojej powieści. Jedną z najsłynniejszych jest legenda o ukrytej w podziemiach Moskwy bibliotece cara Iwana Groźnego. Tym razem poruszyła ona nie tylko wyobraźnię Rosjan, ale i dziennikarza Polskiego Radia, który od lat mieszka w stolicy Rosji, a dzięki temu książka zyskuje dodatkowe walory, które sprawiają, że czyta się ją cudownie. Pióro i wyobraźnia mnie urzekły do tego stopnia, że już przekopałam internet w poszukiwaniu innych książek autora, i jedną już zamówiłam 😅

♎
Dwie czasoprzestrzenie połączył ze sobą mnich Wasyl. Stał się strażnikiem granicy między wymiarami, w których przeszłość, teraźniejszość i przyszłość się przenikają. Dzieje się to jednak niezauważalnie, gdyż pora na to wciąż nie jest odpowiednia.
Julia i Aleksander nie zdając sobie sprawy z tego, jaką tajemnicę chcą rozwikłać podążają tropem zaginionej biblioteki. Ona, doktorantka wydziału historii literatury rosyjskiej, On, dziennikarz telewizyjny wymykający się przyjętym ramom. W ich ręce trafia dziennik niemieckiego więźnia, który z kolei trafił na notatki poszukiwacza biblioteki. Jak się okazuje legendy mogą być prawdziwe, a dzienników i notatek zdradzających tajemnicę jest więcej. Nie tylko księgi wzbudzają pożądanie. Między księgami czeka człowiek, który został dopuszczony do biblioteki przez samego cara. Sekret, który skrywa przeszłość wzbudził przyjaźń, a później poróżnił cara i mnicha, bo gdy człowieka dopada pragnie władzy absolutnej, czas mu przeszkodzić.
W przeszłości Wasyl, teraz Julia i Aleksander muszą wybrać, czy tajemnica może zostać ujawniona.

Zapraszam do