Jeszcze jeden dzień recenzja

Jeszcze jeden dzień

Autor: @Cassiel96 ·3 minuty
2012-12-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Patrzyliśmy na siebie w milczeniu, a nasze postacie odbijały się na horyzoncie przed nami. Doszliśmy do granicy, przebudzenia ze snu, zakończenia bajki. Do momentu zgubionego pantofelka.”

Niektóre okładki przyciągają nasz wzrok tak, że nawet bez przeczytania opisu, wiemy że daną książkę przeczytamy. Ja tak miałam z pozycją Fabio Volo Jeszcze jeden dzień. Od razu zwróciłam uwagę na tę powieść, a później liczne opinie utwierdziły mnie w przekonaniu, że ją trzeba przeczytać. Tak naprawdę nie liczyłam na wiele, wiedziałam że będzie to jedna z tych lekkich lektur z dość schematyczną fabułą. Trochę się pomyliłam, o czym przekonanie się w dalszej części recenzji.

Giacomo jest trzydziestoletnim facetem, który nie wymaga wiele od życia. Każdy jego dzień wygląda podobnie - budzik, kawa, tramwaj, biuro, siłownia, pizza, kino, romanse. Umawia się z przypadkowo poznanymi kobietami nawet, nie znając ich imion. Nie umie, albo boi się zaangażować w poważny związek.. Jednak pewnego dnia jadąc tramwajem, spotyka pewną intrygującą dziewczynę, o której nie będzie mógł zapomnieć. Widzi ją codziennie, wyobraża sobie co wydarzyłoby się, gdyby podszedł do niej i coś powiedział. Ukradkowe, nieśmiałe spojrzenia już nie wystarczają. W końcu nieznajoma zaprasza go na kawę i oświadcza, że to spotkanie jest ich pierwszym, ale i ostatnim. Michaela wyjeżdża do Nowego Jorku.

Sięgając po tę powieść, tak jak pisałam wyżej, nie oczekiwałam wiele, ale przypuszczałam, że będzie schematycznie. Otóż, moi drodzy - nie było! Autor strasznie mnie zaskoczył, bo nie przedstawił typowego romansidła, a coś zupełnie innego. Pokazał miłość, której wcześniej nie widzieliście. Volo wymyślił sobie, że główni bohaterowie zagrają w pewną, dość intrygującą grę. Co powiedzielibyście na związek z ustaloną z góry datą ważności? Nie brzmi ciekawie? Pomysł na taką fabułę był strzałem w dziesiątkę, bo chyba nikt nie spodziewałby się czegoś takiego. Ale ten pomysł wszedł w życie trochę później, a początek był niestety dość nudny.

„-Przepraszam za spóźnienie. Szczerze mówiąc, od dwudziestu minut cię obserwowałam. Bałam się i byłam zbyt wzruszona... Kiedy przyszłam, już tu byłeś. Długo czekałeś? -Mniej więcej trzydzieści lat.”

Główny bohater - Giacomo początkowo mnie zanudzał na śmierć swoimi rozważaniami na różne tematy, czy też opowieściami co zrobił, będąc dzieckiem. Czytając te fragmenty, nasuwała mi się nieustannie myśl: ''co za dzieciak z tego trzydziestolatka!''. Z biegiem czasu jednak zmieniał się i zaczynałam go coraz bardziej lubić. Udowodnił, że nie jest wcale taki, jak mogłoby wydawać się na pierwszy rzut oka. Michaela jest postacią nadal tajemniczą, bo nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele, niemniej jednak interesującą. Sylvię - przyjaciółkę Giacoma - odebrałam jako przyjazną, serdeczną, która uczy się być silna. Ogólnie rzecz biorąc Fabio Volo stworzył nawet godnych wzmianki bohaterów, ale nie takich, których zapamiętalibyśmy na długo.

Język jest prosty, a czasami aż do przesady. Na początku bardzo irytowały mnie pojedyncze zdania, później już przestałam zwracać na nie uwagę, a później już ich nie było. Nie tylko ewoluował bohater, ale też język i styl. Na koniec było wszystko dopięte na ostatni guzik i gdyby całość też taka była, książka otrzymałaby ode mnie dużo wyższą ocenę. Według mnie, Jeszcze jeden dzień zasługuje na ocenę dobrą, ponieważ jest to niecodzienna historia, nad którą warto się zastanowić. Opowiada też o innych problemach, które w codziennym życiu są ważne. Muszę wspomnieć też o muzyce, którą główny bohater namiętnie słucha, kupuje płyty itd. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że słucha naprawdę dobrej, bo wymienia chociażby takie kapele (bądź wykonawców) jak: Pink Floyd, Radiohead, Arctic Monkey, Billie Holiday i wiele innych. Czy polecam? Ocena dobra chyba mówi sama za siebie, że warto przeczytać i przekonać się samemu. :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-12-30
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jeszcze jeden dzień
Jeszcze jeden dzień
Fabio Volo
7.6/10

Świetna, sentymentalna lektura na wakacje, zwłaszcza dla osób marzących o romantycznych uniesieniach. Daj się ponieść bajce ze szczęśliwym zakończeniem. Trzydziestoletni Giacomo wiedzie rozrywkowe życ...

Komentarze
Jeszcze jeden dzień
Jeszcze jeden dzień
Fabio Volo
7.6/10
Świetna, sentymentalna lektura na wakacje, zwłaszcza dla osób marzących o romantycznych uniesieniach. Daj się ponieść bajce ze szczęśliwym zakończeniem. Trzydziestoletni Giacomo wiedzie rozrywkowe życ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W wielu recenzjach można przeczytać, że do poznania książki „Jeszcze jeden dzień” Fabio Volo zachęca przede wszystkim okładka. U mnie tak nie było, a wręcz przeciwnie – ani trochę mi się ona nie podob...

@malaM @malaM

„Każdy z nas przynajmniej raz w życiu spotkał osobę, z którą natychmiast poczuł się dobrze i blisko. Kogoś, kto mówi tym samym językiem co my. Osobę, przy której wszystko staje się łatwiejsze”* ...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Cassiel96

Tajemnica Filomeny
Tajemnica Filomeny

„- Wiem, zachowuję się irracjonalnie. Mam w sobie coś takiego… – Zamyślił się na chwilę. – Mam w sobie coś, czego nie umiem kontrolować. Skłonność do samozagłady. Jakaś p...

Recenzja książki Tajemnica Filomeny
Pierwszy grób po prawej
Pierwszy grób po prawej

„- Cieszę się - powiedziałam mu. - Szkoda, że nie wszyscy są tak otwarci w sprawie swoich uczuć. - No. Nienawidzę jej, odkąd miałem dziesięć lat. Dużo więcej nie da się ...

Recenzja książki Pierwszy grób po prawej

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl