Krawędzie otchłani to zbiór siedemnastu opowiadań autorstwa siedemnastu autorów i autorek. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Abyssos w lutym 2021 roku.
Opowieści utrzymane są klimacie mroku, tajemnicy i niepewności. Nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Są różnej długości, mają miejsce w różnych lokalizacjach – w Polsce, skandynawii, krajach anglojęzycznych... Część ma miejsce w rzeczywistości covidowej, z której przeskakujemy np. do kraju ze smokami mówiącymi ludzkim głosem. Jestem zagubiona, a ta niekonsekwencja nie podoba mi się ani trochę.
Barbara Drecka-Szymańska – „Ostatni spektakl Abadonna”
Opowiadanie otwierające antologię – bardzo krótkie, zwięzłe, pełne wyszukanego słownictwa, które nie do końca mi się spodobało. Byłoby bardzo ciekawym prologiem do pełnowymiarowej historii, ale funkcjonując samodzielnie pozostawiło u mnie duży niedosyt.
Bartosz Sokolak – „Rozstaje”
Historia szarego człowieka, który żył bezpiecznie. Napisana poprawnie, lecz nie obudziła we mnie żadnych emocji. Zbyt krótka na bycie samodzielną historią. Zakończenie pojawiło się znikąd i zupełnie zbiło mnie z tropu.
E. Raj – „W matni”
Bardzo dobrze przedstawiona opowieść o szaleństwie, tajemnicach i poszukiwaniu prawdy. Napięcie rośnie z każdą przeczytaną stroną. Pochłaniałam ją z dużym zaangażowaniem. Efekt zepsuła ostatnia perspektywa (1,5 strony opisane oczami, jak domniemywam – innej bohaterki). Ten dodatek uważam za zbędny, bez niego praca miałaby szansę na bycie najlepszą w tej antologii.
Michał J. Sobociński – „Czerwone poroże”
Akcja utworu osadzona została współcześnie – w czasach rzeczywistości covidowej. Nie jestem fanką przedstawiania jej w fikcji literackiej, ponieważ to temat – mimo, że aktualny – mało zbadany. W porównaniu do utworów pierwszego i drugiego, ten jest zdecydowanie dłuższy, dzięki czemu historia mogła zostać poprowadzona pełniej. Duży plus za wyczerpujące przedstawienie zjawiska jakim jest Urban exploring!
Krzysztof T. Dąbrowski – „Problem z dziewczyną”
Bardzo krótka historia o charakterze bliższym anegdocie lub notatce, niż opowiadaniu. Przedstawiła „problem” wirtualnych związków na odległość (a przynajmniej takie jest moje przypuszczenie). Po lekturze jedynie „wiem, że nic nie wiem”. Jestem bardzo rozczarowana, to najgorszej jakości opowiadanie w tym zbiorze.
Piotr Wałkówski – „Smoczy Chrystus”
Autor nie zaserwował nam nawet krótkiego wprowadzenia do świata, którego nie byłam w stanie zrozumieć. Ludzie, smoki, Skandynawia, przeróbka religii katolickiej… Nie mam pojęcia o czym czytam, a wątek fantastyczny ani trochę mnie nie przekonuje.
Agnieszka Mohylowska – „Okularki”
Opowieść o relacji matki i syna oraz (jak domniemywam) nieudanym eksperymencie medycznym. Poza dokładnym opisem koszmarów nocnych nie zrobiła na mnie wrażenia. Poniekąd domyślam się, co autorka miała na myśli, ale brakuje mi potocznego wyłożenia kawy na ławę.
Zdecydowałam się na zaprezentowanie w mojej recenzji notatek do kilku pierwszych opowiadań, ponieważ bez spojlerowania nie dam rady inaczej wyrazić swoich emocji. Nie jestem zadowolona z lektury większości z nich, a do pozostałych mam bardzo podobne lub wręcz te same zastrzeżenia – jeżeli w opowiadaniu do czynienia jest ze światem fantastycznym, to brakuje w nim wprowadzenia i objaśnienia terminologii. Ponadto przez zróżnicowaną długość tekstów odnoszę wrażenie, że autorzy nie otrzymali równych szans na zaprezentowanie swojego warsztatu i umiejętności.
Podsumowując – cieszę się, że tę pozycję czytałam w wersji cyfrowej, ponieważ wersji fizycznej nie chciałabym zatrzymać na półce w swojej domowej biblioteczce. Czuję się zniechęcona do sięgania po inne pozycje z pogranicza fantastyki i horroru.
Egzemplarz otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl