Wyśniłam cię, córeczko recenzja

Pierwsza moja książka Diane Chamberlain i na pewno nie ostatnia. "Wyśniłam cię, córeczko" to powieść pełna emocji. Wydawnictwo Prószyński i Ska-a kolejny raz mnie nie zawiodło, zdecydowanie wydają oni najlepsze książki, najlepszych autorów. A lektury z serii "Kobiety to czytają" są, co tu dużo mówić, są po prostu świetne!

Każdy stwierdzi, że nie ma miłości silniejszej niż miłość matki do dziecka. A ta książka idealnie i pięknie to przedstawia. Mamy rok 1970, Caroline (Carly) Sears dowiaduje się, że jej ciąża jest zagrożona, a dziecko noszone pod sercem może umrzeć nawet zaraz po urodzeniu. Lekarze nic nie mogą zrobić, bo w tych latach medycyna nie była jeszcze tak dobrze rozwinięta jak w XXI wieku. Carly nie może się z tym pogodzić, jest to jedyna cząstka jaka jej została po zmarłym mężu, który zginął w Wietnamie. Szwagier Carly - Hunter doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w takiej sytuacji postanawia wyznać swojej szwagierce prawdę o sobie. Jego propozycja jest po prostu szalona, wyznanie jego a zarazem plan na jaki się zdobył zaskakuje Carly (nie tylko ją, bo ja również zostałam w tym momencie zaskoczona!). Okazuje się, że Hunter przybył z przyszłości z roku 2018 i postanawia wysłać Caroline do roku 2001, gdzie będzie możliwe przeprowadzenie operacji, która pomoże matce i jej nienarodzonemu dziecku. Dziewczyna początkowo nie wierzy w ani jedno słowo swojego szwagra, lecz po jakimś czasie wszystko układa jej się w całość. Czego kobieta nie jest w stanie zrobić dla swojego dziecka, a tym bardziej, żeby je uratować? Wszystko! Dlatego Carly wyrusza w podróż do przyszłości. 

Jest to książka inne niż wszystkie. Wątek fantastyczny idealnie się tutaj wkomponował, a Pani Diane stworzyła istne arcydzieło. Mogłabym Wam opowiedzieć więcej o tej książce, ale nie mogę, bo zdradzę Wam za wiele. A odkrywanie tajemnic jak i nowych wątków to było najlepsze w tej książce. 

Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło. Powiem szczerze, że nie tak to sobie wyobrażałam. Może nie zakończyło się tak jak chciałam, ale było piękne i pełne wzruszeń. Kobiety! Sięgajcie po tę książkę jak najprędzej!