Książkami dominującymi na rynku młodzieżowym są powieści o wampirach i wilkołakach oraz ich miłości do śmiertelniczki. Czasem zdarza się trójkąt miłosny, lecz dziewczyna zawsze wybiera tego pierwszego, ładniejszego i którego lubią wszystkie inne. Coraz rzadziej pojawiają się książki, które reprezentują poziom np. Harry’ego Pottera. Myślałam już, że nie znajdę żadnej książki, która reprezentowała by wcześniej podany tytuł. Jednak po tej lekturze zmieniam zadanie.
Książka Igrzyska Śmierci skupia się na postaci Katniss Everdeen, która mieszka w Dwunastym Dystrykcie w państwie Panem. Co roku podczas dożynek z każdego Dystryktu losowane są dwie osoby – chłopak i dziewczyna, którzy mają za zadanie stanąć do bezwzględnej walki w dorocznych Godowych Igrzyskach. Każde dziecko, które mieści się w przedziale wiekowym 12-18 lat ma obowiązek zgłosić się do Igrzysk. W tym roku Effie Tinkler wyjmuje karteczkę z napisem Primrose Everdeen. Katniss zgłasza się jako ochotniczka na trybuta za swoją siostrę. Chłopak, który zostaje wylosowany to Peeta Mellark. Nastolatki od razu wsiadają w pociąg i jadą do Kapitolu – stolicy Panem. Tam zostają przygotowany do Igrzysk. Podczas wywiadu Peeta oznajmia, że kocha Katniss od czasu, gdy ją zobaczył. W ten sposób dostają miano nieszczęśliwych zakochanych. Gdy trafiają na arenę tworzy się grupa zawodowców, do której dołącza Peeta. Katniss zawiera sojusz z Rue, trybutką z Dystryktu Jedenastego. Chłopak z Pierwszego Dystryktu zabija Rue a Katniss jego. Następuje zmiana zasad i wygrać mogą dwaj trybuci, jeśli są z tego samego dystryktu. Katniss odnajduje Peetę i pomaga mu w przeżyciu. Musi udawać zakochaną bez pamięci, aby otrzymywać podarunki od sponsorów. Katniss i Peeta przez przypadek uśmiercają dziewczynę z Piątki. Po kilku godzinach Cato zabija Tresha a Katniss i Peeta postanawiają z nim skończyć. Jednak atakują ich zmiechy (stworzenia, które są zmieszaniem różnych gatunków zwierząt), które przypominają zmarłych trybutów. Po walce na Rogu Obfitości spychają Cato do zmiechów. Teoretycznie powinni wygrać, lecz decyzja o zwycięskiej parze ostaje odwołana. Peeta chce się poświęcić, jednak Katniss daje mu jagody. Gdy mają je połknąć zostają ogłoszeni zwycięzcami igrzysk.
"...I niech los zawsze wam sprzyja..."
Nigdy nie będę żałowała, że przeczytałam ta książkę. Jest to chyba najlepsza powieść jaką w życiu czytałam. A trochę tego jest. Do lektury w postaci Igrzysk Śmierci zostałam namówiona. Głównie robił to mój kuzyn, który ma to już za sobą. Postanowiłam jednak najpierw udać się na film. Przyznam, że mnie zachwycił i po powrocie do domu zamówiłam pakiet Igrzyska Śmierci. Gdy kurier mi to dostarczył od razu zaczęłam pochłaniać książki. W pierwszym rozdziale nie poczułam tego samego co na początku filmu. Lecz z doświadczenia wiem, że książka musi się rozkręcić. I tak samo dzieje się w przypadku Igrzysk. Suzanne wyśmienicie opisała historię powstanie Panem. Wszystko jest wyjaśnione krok po kroku. Ciężko się tu zgubić. Od pierwszej wzmiance zakochałam się w Peecie Mellarku. Pozornie nie jest zdolny do zwyciężenia Igrzysk, ale udaje mu się to. I podoba mi się, że jego uczucie do Katniss nie jest częścią gry na arenie.
Nie spodziewałam się, że książka przebije Harry’ego Pottera, który stał do teraz na szczycie moich ukochanych książek. Igrzyska Śmierci reprezentują bardzo wysoki poziom i pokazują, że autorka nie inspirowała się innymi powieściami młodzieżowymi. Muszę dopisać także, że dóść trudno recenzowało mi się tą książkę i ciężko było wydać ocenę.
Plusem jest interesująca historia Panem. Oraz motyw Igrzysk, które zostały ustanowione, aby przypominać mieszkańcom Dystryktów, że Kapitol (stolica Panem) nadal ma władzę nad ludźmi. Podoba mi się także love story Peety i Katniss. Główne postaci są mocno zarysowane i szybko można poznać ich charakter. Taka sytuacja rzadko się zdarza w najnowszych książkach młodzieżowych. Czasami tylko dlatego, że książka jest niepoważna a Igrzyska przeciwnie. Bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta.
Minusów nie znalazłam. Mogłabym tu tylko zaliczyć uczucie Katniss do Gale’a, ale tego nie zrobię, ponieważ to wpływa na fabułę.
Podsumowując całą książkę. Jest to jedna z najlepszych książek, którą czytałam. Polecam ją każdej spotkanej osobie, która lubi czytać. Nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń.