Tobie się uda to najnowsza powieść Mileny Wójtowicz, która jest idealna na poprawę humoru. Komedia kryminalna coraz częściej pojawia się na rynku wydawniczym, a jest to doskonałe połączenie zbrodni i humoru. Z przymrużeniem oka pokazuje nam prowadzenie śledztwa i szarą rzeczywistość, dzięki czemu buzia się sama cieszy, brzuch boli ze śmiechu, a radosne powiedzonka pozostają z nami w codziennym użyciu
„Poza tym nigdzie w przysiędze małżeńskiej nie było o patrzeniu. Będę ci „wierna, wspierająca cośtam, cośtam”, ale nie ślepa!”
Powracamy do Wrocławia i choć tym razem nie skupiamy się na przygodach Celiny Nowak, jak to było w „Z tobą będzie inaczej”, ale na małżeństwie jej przyjaciółki, Iwony Borkowskiej. Szybko się dość okazuje, że nic nie komplikuje tak związku jak niespodziewany trup! Iwona naprawdę ma wszystko, o czym marzyłaby inna kobieta: świetna praca, udane małżeństwo, interesujące hobby i urodę. W wyniku pewnego nieporozumienia pada to okrutne stwierdzenie: Borkowska ma romans! I najgorsze, że wszyscy w to uwierzyli: sąsiedzi, ciotka i policja. A w dodatku jeszcze ta nagła śmierć sąsiada! Życie Iwony wywraca się do góry nogami i rozpoczyna się prawdziwa komedia pomyłek. Nagłe zwroty akcji, morze nieporozumień oraz wielki strach, że morderca zapuka do kolejnych drzwi! Życie na Agregatowej we Wrocławiu nabiera tempa i przypomina wielki rollercoaster.
„- Wędliny, proszę pani, to nie żart – oznajmiła chłodno. Od razu widać, że pani w wygląd idzie i inne fiu-bździu. Wygląd przemija, to, co w garnku, zostaje. A mężczyznę, proszę pani, to trzeba karmić mięsem, bo się zlisi!”
Mam szczerą nadzieję, że komedie kryminalne coraz śmielej będą rozpychać się na rynku wydawniczym, bo to kawał dobrej literatury! Niezwykle trudno połączyć prowadzenie śledztwa, zbrodnię i humor, bo łatwo pójść w stronę przaśności i żenujących żartów. „Tobie się uda” jest doskonale wyważona. Milena Wójtowicz bawi się z czytelnikiem, wprowadzając go od razu w środek akcji. Książkę czyta się ekspresowo, wszystkie zmartwienia odchodzą w zapomnienie, a nam od razu poprawia się humor. To niezwykle lekka opowieść na ciężki wieczór, która pozwoli nam się odprężyć.
„ – To dawaj tę sieć wsparcia, bo teraz ja jestem podejrzana o morderstwo – oznajmiła dramatycznie Iwona.
- Jak to „teraz ty”? To ja też będę musiała? – przestraszyła się Mati. – Najpierw Celka, teraz ty, a potem niby ja? Jeszcze czego, ja się nie zgadzam!”
Sytuacyjne żarty i powiedzonka charyzmatycznych bohaterów są kwintesencją „Tobie się uda”. Nie mogłam doczekać się kontynuacji przygód Celiny Nowak i choć tutaj nie skupiamy się na niej zbyt wiele, to prędko polubiłam się z Borkowską. Każda z postaci została wprowadzona po coś: aby jeszcze bardziej namieszać w śledztwie! Nie jestem w stanie zdecydować, kogo polubiłam najbardziej. Każdy z bohaterów był niesamowicie charakterystyczny, pełny werwy, życia i humoru. Z jednej strony czytelnik może sobie pomyśleć, że chciałby takich żywiołowych i dbających o wspólne interesy sąsiadów, a z drugiej… to mógłby być koszmar! Przeczytajcie „Tobie się uda”, a zrozumiecie, bo nie chcę Wam za wiele zdradzać!
Ta karuzela absurdalnych zdarzeń nie zwalnia tempa ani na stronę, prowadząc czytelnika prosto do rozwiązania zagadki. Milena Wójtowicz jak zwykle rozbudziła apetyt na więcej i czuję olbrzymi niedosyt. Ta książka skończyła się zbyt szybko! Jedno jest pewnie w „Tobie się uda” nie ma ani chwili na nudę! Polecam Wam serdecznie, niech brzuchy Was bolą od śmiechu, a na twarzy pojawia się najszczerszy uśmiech.