Prawdziwa historia przetrwania żydowskiego dziecka w czasach II wojny światowej na terenie Polski, podczas gdy reszta jej rodziny została zamordowana przez nazistów. Wspomnienia spisane przez ocalałą, która musiała pogodzić się ze śmiercią bliskich i żyć nadzieją, że uda jej się przetrwać...
Janina David mieszkała z rodzicami w Kaliszu. Każde wakacje spędzała w wiosce otoczonej lasami, gdzie dzieci zbierały grzyby, jagody i opowiadały sobie historie, siedząc na gałęziach drzewa. Była jedynaczką, wiodła życie bez problemów w pełnej miłości rodzinie. Ale gdy miała 9 lat nastąpiły wydarzenia roku 1939 i wtedy jej życie uległo całkowitej przemianie.
Wyrwana z sielskiego życia wybuchem wojny, dziewczynka wraz z rodziną znalazła się w transporcie do Warszawy, bo uważano ją za bardziej bezpieczne i anonimowe miejsce dla polskiej ludności żydowskiej. Tam trafili do getta. Przeżycie w pierwszych latach wojny było przede wszystkim kwestią nie umarcia z głodu. Podczas codziennych podziałów żywności na ulicach, Janina obserwowała uchodźców z odległych części Polski, chudnących z każdym dniem i stających się coraz bardziej zdesperowanymi.
Przy tak małych racjach żywnościowych ludzie szybko stawali się ponownie głodni i zaspokojenie tej podstawowej potrzeby stawało się dla nich najważniejsze. Ostatecznie skupiając się na przetrwaniu naszej bohaterce udało się uniknąć deportacji do obozu koncentracyjnego. Została przemycona z getta wraz z polską kobietą, jej mężem Niemcem i ich dwoma małymi synami. Była przedstawiana dociekliwym ludziom jako dziecko mężczyzny z jego wcześniejszego małżeństwa. Dla 12-letniej Janiny wiązało się to z tłumieniem jej żydowskości na rzecz katolicyzmu. Kiedy ten układ stał się niebezpieczny, została przeniesiona początkowo do klasztoru w Płudach pod opiekę odważnej matki przełożonej, a następnie do domu dziecka w Warszawie. W towarzystwie polskich, katolickich dzieci, które w większości były sierotami, Janinie udało się dożyć do 1945 roku. W trakcie wojny Janina straciła oboje rodziców - została zupełnie sama na tym świecie.
To, że w ogóle przeżyła było niezwykłe, biorąc pod uwagę, że prawie każdy kogo znała zginął. We wspomnieniach przekazała z tak ogromną siłą ciągłe zagrożenie, strach, który odczuwała w tamtych dniach. Janina David opowiedziała swoją historię w prosty sposób, z punktu widzenia dziecka, z całą emocjonalną bezpośredniością. Codzienna walka o byt opowiedziana bez osądu ciemiężycieli. Brak użalania się nad sobą sprawia, że bezwzględność następstw przerażających wydarzeń staje się tym bardziej wstrząsająca dla czytelnika.
Wszystko jest przejmująco opisane i bardzo szczegółowo scharakteryzowane. Okropności, szokujące fakty do których człowiek jest w stanie się dostosować są niemal niewyobrażalne dla obecnie żyjących. Żal, cierpienie to uczucia których się wyzbyła, aby móc opowiedzieć tą historię. Wszystko jest opowiedziane niezwykle chłodno.
To mocno wzruszająca opowieść o dziecku i niekończącym się koszmarze wojny. Z kartek książki płynie ból, cierpienie niewinnych, wola przetrwania, ofiary bezgranicznej miłości, odwaga wobec niemiłosiernego i złego świata, brak szacunku dla podstawowych praw człowieka, zwierzęcość ludzi. Zauważalny jest również uraz i ból autorki, które nigdy już jej nie opuszczą.
Historie ocalonych zostały przedstawione już wcześniej w wielu niezwykłych książkach. Te osobiste dramaty rozgrywające się na tle straszliwych, historycznych wydarzeń są niezwykle wzruszające. Trzeba przeczytać tą pozycję, aby nie zapomnieć, jak jedna określona grupa ludzi została skazana przez szalonego człowieka na zagładą i jak to mu się prawie udało. To lekcja historii, którą ciężko zapomnieć.
Opowieść naszej bohaterki kończy się w tych samych ukochanych sadach z dzieciństwa w których się rozpoczęła... W kolejnych latach Janina wyemigrowała do Australii, potem do Wielkiej Brytanii, by stać się pracownikiem socjalnym. Wspomnienia zostały spisane w języku angielskim i opublikowane po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia jako dwie oddzielne książki. Parę lat później ukazały się w USA. “Skrawek nieba” został przetłumaczony również na język niemiecki i stał się scenariuszem do serialu telewizyjnego, który odniósł duży sukces. Jednak autorka ciągle czekała na wydanie polskie. Wreszcie nakładem wydawnictwa Magnum ukazała się tak długo wyczekiwana rodzima wersja jej książki.