Holly. Nigeryjska słodycz recenzja

Twórczość Kingi Jesman poznałam czytając jej dwie poprzednie książki z serii „Klejnoty Dubaju”. Poprzednie dwie książki mnie oczarowały, dlatego też bez żadnego momentu zawahania sięgnęłam po jej kolejną pozycję i po raz kolejny zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona!

Holly to Szwedka nie mająca łatwego życia. Ojciec popełnił samobójstwo, matka to alkoholiczka i narkomanka. Dziewczyna ma zaledwie osiemnaście lat kiedy wyjeżdża z kraju do Hiszpanii, jednak tam również jej się nie powodzi, ale ktoś poleca jej wyjechać do Dubaju i tam spróbować ułożyć sobie życie. Holly odziedziczyła spory spadek po ojcu, jednak na tyle rozważnie nimi dysponowała, że będąc teraz dorosłą kobietą ma dobrą pracę i pieniądze. Jedyne czego jej brakuje to miłości… Jednak poznaje Nigeryjczyka Chimę. Między obojgiem zaczyna rodzić się uczucie, ale jeden dzień może przekreślić ich wspólne plany na zawsze…

„Holly. Nigeryjska słodycz” sprawiła, że na nowo zakochałam się w stylu pisarskim autorki! Ta książka jest piękna, emocjonalna, bogata w opisy kulturowe. Kinga Jesman genialnie podchodzi do prezentowanej tematyki. Wszystkie poruszane tematy są świetnie przedstawione. Zaczynając od genialnie wykreowanych postaci, kończąc na opisach kulturalnych. Widać jaki ogrom pracy autorka wkłada w przedstawienie wszystkich aspektów!

Jak już wspomniałam autorka świetnie wykreowała bohaterów. Holly to bohaterka, która jest przedstawiona jako silna, niezależna kobieta po trudnych, wręcz traumatycznych przejściach. Jednak mimo jej samowystarczalności brakuje jej mężczyzny u boku. Jako nastolatka została mocno zraniona. Będąc dorosłą kobietą związała się z facetem, który ją okłamał, dlatego od samego początku relacja z Chimą była trudna. Na szczęście Holly odważyła się dać szansę temu związkowi, ale i tym razem jej szczęście nie trwało długo.

Chima to bohater, którego na początku się troszkę boimy, widzimy jakie podejście ma do Holly. Ale im bardziej go poznajemy tym bardziej zyskuje on w naszych oczach. Jego relacja z rodziną jest bardzo mocna i podsycona miłością. To zupełne przeciwieństwo Holly. Jego droga do teraźniejszości też była trudna i niejednokrotnie spotkał się z ciężkimi przeżyciami. Jednak mimo wszystko się nie poddał i dotarł do miejsca w którym jest obecnie.

Coś co zasługuje na uwagę w tej książce (a także innych książkach autorki) to na pewno pokazanie danych kultur. Kultura Nigeryjska była mi dotychczas zupełnie obca, jednak dzięki tej lekturze dowiedziałam się na jej temat wielu ciekawostek. Ponadto nie byłam zupełnie świadoma jak niebezpieczne jest to państwo. „Holly. Nigeryjska słodycz” to książka, którą bardzo wiele mi uświadomiła i zmusiła do przemyśleń na temat życia. A przede wszystkim pokazała mi, że docenianie tego co mamy, oraz dbanie o relacje rodzinne jest bardzo ważne! Możemy mieć pieniądze, bogactwo, ale bez rodziny i bez miłości ciągle będzie nam czegoś brakowało, a samotność w pewnym momencie życia jest bardzo dokuczliwe.

Reasumując, „Holly. Nigeryjska słodycz” to powieść dla fanów książek ciekawych, emocjonalnych, a także dla tych, którzy lubią poznawać inne kultury. To historia nie tylko o miłości, ale również o poświęceniu, trudnych wyborach, a także sile charakteru. Autorka poprzez postaci bohaterów pokazuje nam, co tak naprawdę w życiu jest ważne i co powinniśmy docenić. Kinga Jesman pokazuje nam również, że różnice kulturowe między dwojgiem kochających się ludzi nie muszą być przeszkodą, a wręcz przeciwnie mogą bardzo wzbogacać związek. Z całego serca polecam tę historię i na pewno sięgnę po kolejne części!