"Ból na wewnętrznej stronie rąk na razie wystarczał, by zagłuszyć codzienne cierpienie. Cięcie, chwila bólu, a w końcu kropelki krwi pokrywające skórę (...) To było wspaniałe przeżycie, bo tylko wtedy czuła, że ma nad czymś kontrolę."
Lubicie książki, które zapewnią wam mocne przeżycia? W których prawda, niczym obuch uderza was w głowę?
Taka właśnie jest seria Psychol Moniki Ligi. Trudna, bolesna, a jednocześnie niezmiernie wciągająca.
Pokazująca szerokie spektrum ludzkich dewiacji, o których nawet nie mieliśmy pojęcia. A jednak wystarczy dobrze wysłuchać wiadomości lub przejrzeć artykuły w internecie, a sami zobaczcie, że takie sytuacje mają miejsce w rzeczywistości. I to jest najbardziej wstrząsające.
Psychol Pokuta jest czwartym tomem serii. Kontynuacją losów bohaterów, których już dobrze znamy. Jednocześnie autorka wprowadza nowe postacie, których doświadczenia są jak krzyk cierpienia, jak wołanie o pomoc przelane na papier.
Książka jest podzielona na dwie części, które rozgrywają się w tym samym czasie. Dwa wydarzenia stojące w kontraście do siebie, by bardziej uwypuklić rodzące się zło.
Z jednej strony poznajemy dalsze losy Marcela i Nataszy, którzy po traumatycznych przeżyciach opisanych w trzecim tomie, postanawiają dać sobie szansę i wyjeżdżają na urlop do Chorwacji.
Nową bohaterką jest Zuza, która pochodzi z patologicznej rodziny. Próbuje utrzymać się na powierzchni życia, jednak brak wsparcia ze strony rodziny oraz zniknięcie jej najbliższej przyjaciółki sprawiają, że dziewczyna znajduje się na krawędzi. Życie ratuje jej Olaf z telefonu zaufania.
Od tej chwili Zuza uważa go za swojego anioła stróża. Jednak dziewczyna nie ma pojęcia, że wpakowała się w jeszcze gorsze tarapaty.
I znów największe zło przykrywa piękna otoczka.
Autorka po raz kolejny udowadnia, że nie boi się kontrowersyjnych i bolesnych tematów.
Ta książka jest jak chodzące ostrzeżenie dla rodziców nastolatków, by zwracać większą uwagę na nich i ich zachowanie.
Wcale się nie dziwię, że Monika podzieliła ten tom na dwie części. Po prostu temat poruszany w niej jest tak trudny i zakrojony na szeroką skalę, że 300 stron to za mało, by o nim napisać.
Kolejny brutalny proceder ujrzy światło dzienne, a sama historia zmusi nas do wielu przemyśleń.
Nie zdradzę wam szczegółów tej historii, jednak ogromnie zachęcam do sięgnięcia po całą serię.
Zaznaczę tylko, że okładka do tej części jest bardzo dobrze przemyślana i może stanowić pewną wskazówkę.
Choć tak naprawdę myślę, że teraz możecie uświadomić sobie jedynie zarys problemu. Gdy zaczniecie już czytać, element zaskoczenia również się znajdzie i zdacie sobie sprawę, że obrót, jaki przybiorą sprawy jest nieco inny niż początkowo myśleliście. A przynajmniej tak było ze mną.
Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów Zuzy i Olafa. I już wiem, po końcówce tej części, że w kolejnym tomie znowu będzie się dużo działo.
Czekam na niego z ogromną niecierpliwością.
monikaliga.pisarz gratuluję odwagi pisania o trudnych tematach. Tematach, które pisze samo życie.
Gorąco polecam.
Przypominam, że książka jest przeznaczona dla osób powyżej osiemnastego roku życia
Zło jest jak Hydra. W miejsce odciętej głowy pojawia się kolejna. Miasto to dżungla zagłusza wołanie o pomoc. Zuza pochodzi z patologicznej rodziny. Próbuje utrzymać się na powierzchni życia, ale gd...
Zło jest jak Hydra. W miejsce odciętej głowy pojawia się kolejna. Miasto to dżungla zagłusza wołanie o pomoc. Zuza pochodzi z patologicznej rodziny. Próbuje utrzymać się na powierzchni życia, ale gd...
Na kolejny tom “Psychola”, autorka Monika Liga kazała nam czekać dość długo, bo ponad rok. Seria, która znalazła wielu swoich fanów, również u mnie znajduje się na czele listy must have i z niecierpl...
@grazyna.podbudzka
Pozostałe recenzje @Monika_2
Agencja Literacka TERCET czyli "Wiedźmy" na gigancie
Współpraca barterowa z @Link "Zanim i Ida zdążyła otworzyć usta, wściekły sekretarek zerwał się z krzesła i warknął: - Jaka była umowa? Miałyście siedzieć jak niemowy,...
Współpraca barterowa z autorem @Link Recenzja patronacka "Od mojego hełmu odbiło się kilka kamiennych pocisków, jakaś strzała trafiła mnie w plecy, ale solidna kolczu...