Zaśpiewaj mi kołysankę recenzja

“Zaśpiewaj mi kołysankę” to kolejna pozycja Ryszarda Ćwirleja z cyklu opowiadającego o przygodach kryminalnych podkomisarza Antoniego Fishera.

Autor zabiera nas w niesamowitą podróż do Poznania lat 20 w którym, aż roi się od przestępczości. Fabuła kryminału jest prowadzona wielowątkowo i koncentruje się ona wokół trzech przestępstw : porwania dziewczynki pochodzącej z biednej rodziny , zabójstwa mężczyzny, którego zwłoki przypadkowo zostają znalezione na śmietniku oraz zaginięcia ważnej persony posiadającej tajemnicze dokumenty. Na tym pozostawię opisywanie fabuły, aby nie zabierać czytelnikom przyjemności z samodzielnego odkrywania historii.

Moim skromnym zdaniem książka zasługuje na miano świetnie napisanego kryminału. Po pierwsze historie kryminalne, które zafundował nam Autor są świetnie poprowadzone i niebanalne, gdyż poruszają kwestię trudne jak pedofilia i sutenerstwo. Akcja książki została osadzona w Poznaniu - co oczywiście sprawia, że jako tubylec jestem nią zachwycona już od pierwszych stron. Autor na tyle świetnie przedstawił moje miasto w kryminale, że podczas czytania miałam wrażenie jakbym spacerowała z bohaterami po ulicach. No i najważniejsze - wspaniała gwara poznańska ! Wprowadzając elementy gwary do książki Autor moim zdaniem dodatkowo dodał realizmu historii, niemniej zdaję sobie sprawę, że dla osób spoza regionu czytanie dialogów w gwarze poznańskiej jest znacznym utrudnieniem,

Jest to moje pierwsze zetknięcie z literaturą Ryszarda Ćwirleja, co każe mi jako rodowitej poznańskiej pyrze od 3 pokoleń posypać głowę popiołem, gdyż jest to pisarz pochodzący z wielkopolski oraz powiązany z naszym Uniwersytetem im. Adama Mickiewicz. Zdecydowanie jednak nie jest to mój ostatni kontakt z literaturą tego Autora, gdyż w najbliższych planach mam przeczytanie w pierwszej kolejności wcześniejszych książek z cyklu Antoni Fisher.

Polecam książkę do przeczytania każdemu - starszemu oraz nieco młodszemu czytelnikowi :)

Książkę otrzymałam z klubu Recenzenta nakanapie.pl