Czy Wy także czekacie na wiosnę? Wiem, że dopiero luty, ale nie lubię takiej zimy. Lubię jak jest biało i jak śnieg skrzypi pod butami. Lubię oszronione drzewa i szaleństwo na sankach. Ta zima mnie wykańcza. Wciąż szaro, buro i ponuro... Albo brudny śnieg miele się pod stopami jak piasek na plaży, albo jest mokro i nieprzyjemnie... Jak taka ma być ta zima, to lepiej, żeby jej wcale nie było. Czekam zatem na wiosnę z utęsknieniem...
A to oczekiwanie umilają mi oczywiście książki. Każdego wieczora siadam z kubkiem gorącego mleka i pochłaniam kolejne rozdziały lektur moich ulubionych autorów. Tym razem wybór padł na "Godzinę dzieci". Tę autorkę już dobrze znam, polecałam Wam jej poprzednie powieści. Gdy więc dowiedziałam się, że na rynku ukazała się kolejna, koniecznie musiałam ją przeczytać. Czego się spodziewałam? Kolejnej pięknej, pełnej miłości i ciepła historii, która sprawi, że zapomnę o wszystkim dookoła. Powieści, dzięki której będę mogła się w pełni zrelaksować... Czy się zawiodłam? Absolutnie nie!
Tym razem książka przenosi nas do niezwykle malowniczego miejsca w Kornwalii. Do domku otoczonego wrzosowiskami, z widokiem na morze. Domu, który ma bardzo długą i niezwykłą historię, a dzięki jej mieszkańcom możemy ją poznać. Jest to miejsce, w którym rodzina Shaw spędziła wiele cudownych lat. W którym córki Państwa Shaw oraz ich syn Timmy spędzili swoje beztroskie dzieciństwo. A teraz po wielu latach, w domu wciąż mieszkają dwie z tych córek - Mina i Nest. Wkrótce na pewien okres musi dołączyć do niech najstarsza córka Georgie. Właścicielki posiadłości bardzo obawiają się tej wizyty. Georgie jest osobą, która całe swoje życie uwielbiała zdradzać innym tajemnice mieszkańców tego domu. Nawet te najbardziej wstydliwe i najdokładniej skrywane. Teraz po latach, jej obecność sprawia, że kobiety zaczynają wspominać i... obawiać się, że jeszcze nie odkryte tajemnice z pomocą ich siostry wyjdą na jaw. Czy tak się stanie i jakie tajemnice kryje dom w Ottercombe? Tego dowiecie się już same.
Marcia Willett ma niezwykły dar opowiadania. Czytając jej powieści odnosimy wrażenie, jakbyśmy byli bezpośrednimi świadkami wszystkich tych wydarzeń. Autorka snuje swą opowieść w bardzo obrazowy i malowniczy sposób, a my dajemy ponieść się wyobraźni podążając wraz z bohaterami ów książki. Poza tym, autorka potrafi ciągnąć w powieści nawet kilka wątków, które wspaniale się uzupełniają i przeplatają w powieści. I co najważniejsze, każdy z nich jest równie ciekawy i wciągający. Oprócz tego, jak już wielokrotnie wspominałam, książki tejże autorki są zawsze bardzo spokojne. Podczas czytania możemy naprawdę się odprężyć i wypocząć. Uwielbiam ten niezwykły klimat...
"Godzina dzieci" jest piękną sagą rodzinną. Pełną miłości, tajemnic i wiary w ludzi. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem pióra Marcii Willett i z przyjemnością sięgnę po kolejne jej powieści. Choć brak w nich wartkiej akcji i dreszczyku emocji, czyta się je z ogromną przyjemnością. Przy powieściach tej autorki nie sposób się nudzić. Ciekawość co wydarzy się dalej zawsze zwyciężą. Naprawdę polecam!