Niedawno w wypadku zginęli rodzice Callie, co było niemałym szokiem zarówno dla niej, jak i dla jej rodzeństwa. Na dodatek to nie jedyne problemy, jakie na nią spadły. Przez przypadek odkrywa zdradę chłopaka, na dodatek kolejną i tym razem nie ma zamiaru ani słuchać jego tłumaczeń, ani mu wybaczyć. Do tego traci pracę. Tak naprawdę przed nią wiele zmian i decyzji do podjęcia. Pewne z nich pomaga jej podjąć testament rodziców. Okazuje się, że nie mogą nic sprzedać przez rok i to jeszcze nie koniec. Zarówno ona, jak i jej rodzeństwo musi zamieszkać w rodzinnym domu i wszystkim się zająć przez trzy miesiące. Ze względu na sytuację, w jakiej się znalazła Callie, postanawia jako pierwsza spełnić wolę rodziców.
Przed kobietą trzy miesiące, w których będzie odpowiedzialna za winnicę oraz pensjonat. Czuje się trochę przerażona, tak naprawdę nic o tym nie wie i będzie musiała się wszystkiego nauczyć. Nie zamierza się jednak poddać, a wręcz przeciwnie, przecież to miejsce, w którym się wychowała, wszystko, co zostało po jej rodzicach. To nie będzie łatwy czas, tym bardziej że musi również podjąć decyzję, co zamierza zrobić ze swoim dalszym życiem.
Pewnego dnia poznaje Larsa i to w niezbyt miłych okolicznościach. Niedługo później okazuje się, że staje się on gościem w jej pensjonacie, na dodatek dość szybko zbliżają się do siebie. Nie wie tylko, że nic nie jest przypadkiem, a mężczyzna ma własny plan. Jaki? Co ma z nim wspólnego Callie? Jak potoczy się ich znajomość? Jaki okaże się czas spędzony w rodzinnym domu? Czy sprosta zadaniu i poradzi sobie z prowadzeniem wszystkiego? Jakie decyzje podejmie Callie, jeśli chodzi o swoje dalsze życie?
Nie zamierzam ukrywać, że mnie książka po prostu zachwyciła. Mocno wciągająca, napisana z „lekkością” co sprawiło, że praktycznie „sama się czytała”. Zaczęłam ją czytać wieczorem i nie było mowy o tym, abym poszła spać, zanim nie dotarła do zakończenia.
Historia Callie to historia o kobiecie, która zostaje zdradzona po raz kolejny, traci pracę i wraca w rodzinne strony, aby zająć się tym, co zostawili rodzice. Pełna namiętności, tajemnic, sekretów, decyzji, które należy podjąć, a od których naprawdę wiele zależy. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, momentami miałam uśmiech na twarzy, momentami robiło się gorąco, były również takie, w których byłam wręcz wściekła na pewne zachowania (przeważnie to Lars podnosił mi ciśnienie).
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Początkowo czytamy wszystko oczami Callie, później również Larsa. Takie rozwiązanie mnie się podobało i uważam, że wiele wniosło do historii, a także pozwoliło dużo zrozumieć.
Callie to bohaterka, którą osobiście uważam za silną, a jednocześnie dobrą kobietę. Ma własne zdanie, które potrafi wyrażać, nie boi się ciężkiej pracy, a jednocześnie potrafi wciągnąć pomocną dłoń, martwi się innymi, czuje się odpowiedzialna za swoich pracowników. Osobiście bardzo ją polubiłam.
O Larsie niestety nic wam nie zdradzę. Musicie go poznać sami.
„Secret. Love&Wine #1” to książka, która mnie zachwyciła. Znalazłam w niej ciekawą, wciągającą, wywołującą emocje, pełną namiętności, a jednocześnie z tajemnicami i sekretami historię, od której nie mogłam się oderwać. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA