Franka w obcym domu" to druga część serii"Wiek miłości,wiek nienawiści".W książce "Oleńka Panienka z białego dworu" poznaliśmy losy niezłomnej Aleksandry Ostojańskiej.Jest ona również bohaterką drugiej części.
Oleńka,zmuszona przez los musi szukać schronienia dla siebie i dwójki malutkich dzieci.Z pomocą przychodzi kowal Ignacy.Oleńka przyjmuje jego oświadczyny .On daje jej nowe nazwisko oraz dach nad głową.Dziewczyna zmienia też swoje imię i od tej pory nazywa się Franka Możejko.
W nowym miejscu nie jest przychylnie postrzegana .Staje się bohaterką plotek i drwin miejscowych chłopek.
"Znów patrzyli na nią jak na dziwo, gdy zagrzała wody, a potem napełniła cynową miednice, by umyć niemowlęta i siebie. Wzięła ze skrzyni sporą derkę i rozpostarła ją na sznurze przy piecu, robiąc prowizoryczny parawan.”
Niestety,nie żyje jej się dobrze z mężem.Wyraznie widać,że nie szanuje Oleńki.Nawet zwraca się do niej inaczej niż wszyscy w rodzinie.Mówi do niej Szura.Zmusza do współżycia siłą ,wbrew zapewnieniom nie uznaje dzieci.
Początek książki był trudny. Autorka porusza temat bicia dzieci.Niesamowite, że kiedyś dawano przyzwolenie na przemoc.Mówiono ,że skórzany pasek uczy i wychowuje.Pochwalano też bicie żony.Nawet bez powodu!
Oleńka to silna kobieta .By chronić dzieci wiele znosiła.Nauczyła sie ciężkiej pracy.Codziennie szła do inwentarza i pola.Dbała by w skromnej chałupie było przytulnie i czysto.Zmusiła męża by zbudował wychodek .
"Zdzierała ręce do krwi przy obrządku oraz domowych zajęciach.Piekła chleb,gotowała,mieliła ziarno na żarnach,robiła mydło i sery,ubijała masło,wychodziła do ogrodu sadzić warzywa,karmiła inwentarz,wyprowadzała krowy pastuszkowi,nosiła wodę z rzeki."
W książce przeczytamy też dużo na temat polskich losów w czasie wojny.Mężczyzni opuszczali swoje rodziny i szli bronić kraju.(pogrom wołynia).Nawet młodych chłopców uczono jak posługiwać się szablą i rewolwerem.(Niestety, odwaga nie zawsze wystarczyła by przetrwać.) Poznajemy prawdziwych patriotów,którzy nie chcą opuszczać ojczystej ziemi.Tu sie urodzili i tu chcą umrzeć.Nie straszna im bieda i głód.To nic ,że w polu brakuje kartofli i nie ma ziaren na mąkę.Najważniejsza jest wzajemna pomoc.Ludzie w trudnych sytuacjach potrafią sie jednoczyć i sobie pomagać. Spodobała mi sie tu postać pana Śpiewanko.
Tragiczne losy spotkaja rodzinę Oleńki.Będzie musiała podejmować decyzje i zacząć wszystko od nowa.Jej rodzina powiększy się.
Książka "Franka w obcym domu" to bardzo ładna i ciekawa lektura.Wzrusza i przenosi do trudnych czasów wojennych.Czytając przychodziły mi na myśl refkeksje,jak silne i odważne musiały być kobiety ,by ocalicić siebie i swoich bliskich .W książce dużo się dzieje oraz szybko sie ją czyta (mi zajęła 3 dni).Każdy rozdział przynosi nowe historie.Na pochwałę zasługuje styl i język pisarki.Ciekawe jest również to,że część losów jest oparta na prawdziwych wydarzeniach.Możemy o tym przeczytać na profilu autorki.Inspirowała sie ona historią swojej prababci. Zdecydowanie polecam !
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl