Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która nie miewa fantazji seksualnych. Ta, która zamykając oczy, nie tworzy scen przypominających te oglądane w filmach pornograficznych, scen, które chciałaby przeżyć naprawdę, bądź takich, których się wstydzi i nie dąży do ich realizacji.
Jak się okazuje, wachlarz erotycznych imaginacji Polek jest bardzo zróżnicowany. I chociaż pragnienia kobiet są powtarzalne, zdarzają się też takie, które najbardziej świadomym seksualnie kobietom nawet się nie śniły.
"Chciałabym, chciała... O czym Polki marzą w łóżku." została stworzona dzięki mailom nadesłanym przez słuchaczki radia TOK FM, w odpowiedzi na audycję "Kochaj się długo i zdrowo" prowadzoną przez dr Andrzeja Depko i Ewę Wanat. Okazuje się, że nasze koleżanki rodaczki mają dużą potrzebę przelania wytworów swoich wyobraźni na przysłowiowy papier i podzielenia się nimi ze światem. Do redakcji przyszło bowiem około 300 wiadomości mailowych.
Siegąjąc po tę książkę poznamy fantazje seksualne kobiet mieszczących się w przedziale wiekowym 15-64 lata, przeplatane rozmowami dr Andrzeja Depko z dr Sylwią Jędrzejewską. Przeczytamy historie kobiet fantazjujących o stosunku płciowym, także oralnym, z inną kobietą, czy stosunku w kościele. Znajdziemy krótkie, ale również obszerne opisy kobiet spragnionych brutalności, pozorowanych gwałtów, pełnych sadyzmu uniesień, czy będących przejawem ekshibizjonizmu aktów seksualnych w bramie.
Książka jest zdecydowanym dowodem na to, że ludzka, w tym przypadku kobieca, wyobraźnia nie ma granic. Bo czy nie wyjątkową jest fantazja o stosunku na słynnych hiszpański schodach przy Piazza di Spagna w Rzymie? Albo pragnienie współżycia z wyimaginowaną, odnalezioną po latach siostrą bliźniaczką? A może oralne pieszczoty z psem, które też pojawiły się w tej pozycji?
Muszę przyznać, że spodziewałam się po tej książce czegoś innego. Liczyłam na rzeczywiste marzenia kobiet, które pragną ich realizacji w tytułowym łóżku. Nawiązując do pełnego cytatu (tutaj tytułu recenzji): "Zrozumienie różnicy pomiędzy fantazjami, a najgłębszymi marzeniami jest bardzo ważne. Fantazje to cudowne, bezproblemowe wakacje od codzienności. Marzenia to pragnienia serca." dopełnieniem tytułu książki powinna być informacja nie o tym, o czym Polki marzą w łóżku, ale o czym fantazjują, i to niekoniecznie w łóżku. Ponadto, większa część autorek historii zamieszczała notkę czy swoje fantazje akceptuje, czy chciałaby je zrealizować, czy może nie pragnie ich urzeczywistnienia bądź w ogóle ich nie akceptuje. Wnioskuję z tego, że nie każda fantazja erotyczna wiąże się z jej ucieleśnieniem.
Niemniej jednak, tak jak wspomniałam wcześniej, chociaż spodziewałam się dostać inny materiał, wnioski płynące z tej książki są ważne i wartościowe.
Mamy tu bowiem poruszonych kilka problemów, zaczynając od pragnienia bardziej agresywnego stosunku i idącym za tym wstydem części kobiet, które nie potrafią rozmawiać o tym z partnerami, nie potrafią otwarcie mówić o tym co je podnieca, nie mają odwagi na przejęcie kontroli nad własnym pożyciem seksualnym. Międzyczasie mamy tutaj też fantazje i związki kobiet starszych z młodszymi mężczyznami, a także płynącym za tym brakiem akceptacji społeczeństwa. Mimo wszechobecnego rozwoju na różnych płaszczyznach życia, my kobiety wciąż nie możemy być do końca wolne, bo za rogiem czycha na nas agresywna, nietolerancyjna społeczność.
Wartym zwrócenia uwagi jest bardzo ciekawy spis treści i pogrupowanie kobiecych fantazji. Ich intensywność przyrównana została do siły wiatru. Stopień w skali Beauforta informuje o intensywności doznań i śmiałości w ich opisywaniu.