Książka ma formę fabularną. Narratorem jest ambasador Rzeczypospolitej w Berlinie z lat 30-tych Józef Lipski, którego spotykamy w 1940 roku w polskiej Szkole Podchorążych Camp de Coëtquidan we Francji, obozie szkoleniowym dla wojsk RP walczących u boku Francji, gdzie rozpoznali go dwaj podchorąży Paweł Kruczek z Krasnegostawu pod Zamościem i podchorąży Władysław Żarko z Sochaczewa. I to im Lipski opowiada co widział i słyszał podczas tych ważnych lat w Berlinie.
Jest to historia Niemiec Hitlera: tego 'przykucniętego lwa w owczej skórze', potwora, którego siła rosła wraz z ustępliwością Francji i Wielkiej Brytanii, którego groźbę zauważył Józef Piłsudski, ale którego nikomu nie udało się powstrzymać.
Lipski, pierwszoosobowy narrator powieści mówi o tym, jak przebiegały jego relacje dyplomatyczne szczególnie z odpowiadającym mu rangą Göringiem, z którym spotykał się na herbatkach, opowiada o polityce kulturalnej Niemiec, o stosunku do Gdańska, o żądaniach Niemiec i o traktatach i paktach, o stosunku do Rosji i o czołowych polskich politykach ówczesnych czasów, o Piłsudskim, a po jego śmierci o kontynuującym jego politykę Józefie Becku i prezydencie Mościckim.
Pojawia się sprawa ultimatum Hitlera z z 1939 roku i słynnego przemówienia Becka.Wydaje się, że stanowisko przedstawione w tej książce jest jasne: że Beck nie miał wyboru, że ustępstwo nic by nie dało, że i tak Niemcy zaatakowałyby Polskę. Ostatnia rozmowa Lipskiego z Göringiem pokazuje apokaliptyczną wizję Europy podporządkowanej Hitlerowi, który pobił Rosję, gdyby Polska oddała 'korytarz' Niemcom.
Nie wiemy co by było, gdyby było, ale parę lat temu zaczęto dyskutować nad tym. Książka jest próbą odpowiedzi na to hipotetyczne pytanie, a jednocześnie jest fabularną wizją historii tamtych czasów, historii skomplikowanej i niejednoznacznej, bo gdy przyglądamy się szczegółom polityki Hitlera z lat 30-tych, widać, jak bardzo była ona pokrętna, zamydlona i oszukańcza. Jak bardzo cała Europa dała się oszukać i jak wiele błędów popełniono, gdy na to był czas. Ofiarą stała się Polska.
Książka jest trudna i czyta się ją ciężko z powodu poważnej tematyki oraz długich monologów. Jest wartościowa, ale trudna. Ciekawy jest jednak taki fabularny sposób przedstawienia historii, włożenia jej w usta postaci historycznej. Pozwala to na przedstawienie subiektywnej opinii o danych wydarzeniach, na snucie przypuszczeń i rozważań teoretycznych. W podręczniku historii byłoby to niemożliwe i na pewno mniej ciekawe.
Temat polityki Becka jest dla mnie niezmiernie interesujący odkąd kilka lat temu przeczytałam ciekawy artykuł historyczny. Na pewno ta książka nie jest ostatnią w tym temacie, jaką czytam. Z chęcią poczytałabym jakieś prezentujące odmienny punkt widzenia.