Chemia serc recenzja

Emocjonalne flaki czy cicha histeria?

Autor: @flatreads ·1 minuta
2020-12-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jakiś czas temu obejrzałam film Chemical hearts i naprawdę się wzruszyłam. Trafił bezbłędnie w moją wrażliwość i upodobania klimatyczne, a do tego przemycił trochę dobrej muzyki i literatury w tle. Z bohaterami też się polubiłam i dogłębnie przejęłam się ich historią. No piękny film po prostu. Pomyślałam sobie więc, że wrócę do mojego wakacyjnego trendu i przeczytam sobie pierwowzór literacki. Miałam nadzieję, że wszystkie elementy filmu, w których zakochałam się podczas seansu, przeżyję jeszcze raz na papierze, jednocześnie wiedząc, że w porównaniu do Ślepego zabójcy nie będzie to aż tak wymagająca lektura. Więc Chemia serc wydawała się idealną pozycją na teraz. I jak było?

Tak, tak tak! Pomimo sporego emocjonalnego ciężaru i samej tematyki dotyczącej bolesnej relacji romantycznej, Chemię serc czytało się bardzo przyjemnie, leciutko i płynnie, co wcale nie znaczy, że bezrefleksyjnie. Rozkminy i przeżywanie, czyli to co najbardziej w sztuce lubię, były obecne niemal przez cały czas. Związek Grace i Henry’ego bazował na naprawdę skomplikowanych emocjach, co uderzyło mnie już, gdy oglądałam film, ale podczas czytania dostałam tego jeszcze więcej. Zarówno emocjonalnych flaków, jak i cichej histerii zamkniętej w umyśle chłopaka (bo powiem Wam, że on naprawdę w dużym stopniu dzieli się sobą z czytelnikiem i to jest cudowne). Będę nudna i znowu powiem, że przypominał mi trochę bohatera mojej powieści. To pewnie przez tę dużą dawkę emocjonalności.

Pewne szczegóły się różniły, były wątki dodane, ale w ogólnym rozrachunku dostałam rozszerzoną wersję filmu ze zbliżonym klimatem i odczuciami, czyli dokładnie to, co chciałam dostać. Na chwilowe zmęczenie percepcyjne, po przeczytaniu Fal pani Woolf i Ślepego zabójcy pani Atwood, powieść zadziałała idealnie, bo dosłownie sięgałam po nią w każdej wolnej chwili. I przeczytałam w… cztery dni (ostatnimi czasy jak na mnie, to dośćEm szybko)! Dzisiaj skończyłam mojego pierwszego w życiu Murakamiego i chyba się trochę odblokowałam. Zobaczymy, jak będzie dalej. Mam dobre przeczucia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chemia serc
2 wydania
Chemia serc
Krystal Sutherland
7.1/10

Henry Page jeszcze nie był zakochany. Jest zbyt zajęty. Kończy szkołę średnią i jego energię pochłania zdobycie indeksu przyzwoitej uczelni. A poza tym wreszcie otrzymał stanowisko redaktora naczelneg...

Komentarze
Chemia serc
2 wydania
Chemia serc
Krystal Sutherland
7.1/10
Henry Page jeszcze nie był zakochany. Jest zbyt zajęty. Kończy szkołę średnią i jego energię pochłania zdobycie indeksu przyzwoitej uczelni. A poza tym wreszcie otrzymał stanowisko redaktora naczelneg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Oto recenzja utworu młodzieżowo- romantycznego- a jest to „Chemia serc” Krystal Sutherland (jeśli ktoś czytał „Chemię naszych serc”, to prawdopodobnie czytał ta samą książkę, którą poniżej zrecenzowa...

@Rudzik_Czyta @Rudzik_Czyta

Czy to w ogóle miało sens? Tego chyba nikt nie wie, być może to była nieodwzajemniona miłość? Miłość nie zdolna do uczuć. To brzmi absurdalnie, ale właśnie taka jest prawda. Na książkę pod tytułem...

@kl.grz @kl.grz

Pozostałe recenzje @flatreads

Strużki
Powolna defragmentacja

Ta misternie utkana okładka w zimnych odcieniach i ten fragment o błąkaniu się pośród grudniowej nocy... obietnica emocji, poruszenia, głębokiego spojrzenia na dziewczyń...

Recenzja książki Strużki
Zanim zaśniesz
Wypowiedziane słowem, spojrzeniem... a może nigdy się nie wydarzyło?

Znalazłam sobie książkę, po której nie oczekiwałam absolutnie niczego. Byłam ciekawa, jak pisze córka Bergmana i Liv Ullman, miałam ochotę na literaturę skandynawską i d...

Recenzja książki Zanim zaśniesz

Nowe recenzje

Funny Story
Kolejna dobra książka Emily Henry
@etylomorfinka:

~- Co ciebie pociąga w czytaniu? […] -Lubię to wrażenie, że mogę żyć wieloma życiami, tyloma, ile tylko chcę.~ Daph...

Recenzja książki Funny Story
Skradziona młodość
Wyjątkowe wspomnienia
@Strusiowata:

Maleńka książeczka p. Ewy Krasoń, to lektura na zaledwie na jeden wieczór. Trudno pisać recenzję takiej opowieści wiedz...

Recenzja książki Skradziona młodość
Pamiętnik diabła
Precyzyjny myśliwy, wyptarujący swoich ofiar i ...
@justyna1dom...:

Zwróciłam uwagę, że istnieje możliwość, iż jestem ostatnią osobą czytającą tę serię. Dlaczego tyle czekałam? Nie mam po...

Recenzja książki Pamiętnik diabła
© 2007 - 2024 nakanapie.pl